Według portalu, wywiad to pierwsza wypowiedź czołowego polskiego polityka za Gazociągiem Północnym - łączącym Rosję i Niemcy po dnie Bałtyku i omijającym nasz kraj. W ocenie polskich polityków, takie poparcie ze strony Kwaśniewskiego nie leży w interesie naszego kraju. Były prezydent w wywiadzie dla "Der Westen" mówi, że Nord Stream może być jedynie częścią polityki energetycznej Unii Europejskiej, dzięki której Europa lepiej zorganizuje infrastrukturę energetyczną i zapewni sobie większe dostawy surowców potrzebne dla zapewnienia wzrostu gospodarczego i zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na ropę i gaz. Pytany, czy gazociąg może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski, odparł, że problem jest złożony, ponieważ od początku projektowi towarzyszyły dyplomatyczne błędy, było zbyt mało dialogu, informacji i przejrzystości. Ta sytuacja ciągle stanowi problem dla krajów położonych nad Morzem Bałtyckim - podkreślił w rozmowie z portalem. Kwaśniewski zalecałby przede wszystkim odpolitycznienie projektu i przedstawienie go w taki sposób opinii publicznej. Z politycznego punktu widzenia należy rozwijać zrozumienie tego, że Europa potrzebuje wspólnej polityki energetycznej - powiedział. Zaznaczył, że Europa w przyszłości będzie potrzebować więcej, a nie mniej ropy i gazu dla rozwoju gospodarczego i konieczna jest dywersyfikacja źródeł dostaw. Trzeba zrozumieć, że dostawcy tacy jak Rosja, ale również inne kaspijskie państwa także chcą zdywersyfikować transport ropy i gazu - mówił portalowi. Nord Stream mógłby być elementem dywersyfikacji dróg przesyłu - powiedział w wywiadzie Kwaśniewski. "Potrzebujemy więcej dróg przesyłowych. Potrzebujemy nie tylko Nord Stream, ale gazociągu południowego od Morza Kaspijskiego, z Azerbejdżanu i z Kazachstanu. Polska ma interes w tym, by te drogi powstały, bo przyczynią się one do dywersyfikacji naszych źródeł dostaw" - ocenił były prezydent dla "Der Westen". Według Kwaśniewskiego, połączenie systemów gazowych Polski i Niemiec - dyskutowane obecnie przez firmy obu stron - służyłoby uspokojeniu obaw naszego kraju i państw bałtyckich o wstrzymanie lub ograniczenie przez Rosjan dostaw gazu z powodu napięć, albo nieprzewidzianych wydarzeń. Podkreślił, że takie rozwiązanie - jeśli zostanie zaakceptowane - mogłoby przyczynić się do bardziej otwartej debaty, ale nie jest alternatywą dla wspólnej polityki energetycznej Europy.