Były prezydent liczy na wsparcie Bronisława Geremka i Andrzeja Olechowskiego - pisze "Dziennik". Nie wiadomo, czy ten plan się uda, ale na pewno będzie najpoważniejszą od czasu powstania i próbą przemeblowania polskiej sceny politycznej. I nie jest to kolejne political fiction. "Dziennik" ustalił odpowiedź na najważniejsze polityczne pytanie ostatnich tygodni - w jaki sposób twórca dawnej potęgi postkomunistów zamierza wrócić do polityki. , niedawno mówiący, iż w 1995 roku wysiadł z tramwaju "partia" na przystanku "prezydent", szykuje kolejną przesiadkę. Z limuzyny byłego prezydenta zamierza wskoczyć do pociągu obrońców praw człowieka. A stamtąd do dużej gry - zaznacza gazeta. Plan zakłada zorganizowanie w maju lub czerwcu wielkiej konferencji o przestrzeganiu praw człowieka. Pretekstem ma być przygotowywany na ten okres raport Rady Europy oceniający sytuację w Polsce. Według nieoficjalnych informacji - bardzo krytyczny, wręcz miażdżący. Emocje wywołane raportem mają ułatwić zbudowanie ponad 100-osobowego komitetu polityczno-obywatelskiego. To grono Ojców Założycieli, ludzi z różnych stron i środowisk, miałoby być początkiem nowego ruchu politycznego. Jedna z propozycji zakłada historycznie kojarzącą się nazwę: Ruch Obrony Praw Człowieka w Polsce. Nowa formacja ma być budowana pod sztandarami sprzeciwu wobec obecnej władzy, ale i niezadowolenia z oferty obecnych partii opozycyjnych. Są już i organizatorzy - (który mówi o tym otwarcie), , a także . Zainteresowanie udziałem w inicjatywie - jeśli jednak nie przekształci się w partię - potwierdza w rozmowie z "Dziennikiem" profesor . Przychylni pomysłowi mają być też i .