Informacje tę podał rzecznik rządu Jan Dziedziczak. Zapowiedział też, że wnioski z trwającego od grudnia przeglądu zostaną przedstawione w przyszłym tygodniu. O tym, że po przeglądzie z rządu odejść mogą ministrowie: transportu - Jerzy Polaczek, gospodarki - , a także obrony - napisał poniedziałkowy "Dziennik". Dziedziczak określił w rozmowie informacje "Dziennika" jako "zbyt daleko idące". Jednocześnie powiedział, że "nie jest wykluczone", że jeden z ministrów wymienionych przez gazetę "pożegna się ze stanowiskiem". , odnosząc się do doniesień poniedziałkowego "Dziennika", powiedział, że spotkanie ministra transportu z premierem "wypadło dobrze". Jednak, jak dodał, "jest dzisiaj pytanie, czy sposób budowy dróg przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad, który proponuje pan minister, powoduje rewolucyjne przyspieszenie budowy dróg, bo to jeden z priorytetów rządu". Z kolei o możliwej dymisji Woźniaka media informowały już przed kilkoma tygodniami - w kontekście przewidywanego wówczas powrotu do rządu. B. premier otrzymał propozycję objęcia resortu gospodarki. Ostatecznie Marcinkiewicz nie wszedł do rządu - został doradcą p.o. prezesa PKO BP i planuje kandydować na funkcję prezesa tej instytucji. Na początku stycznia, po rozmowie premiera z Woźniakiem, minister Gosiewski powiedział dziennikarzom, że praca ministra gospodarki została oceniona pozytywnie i pozostanie on na stanowisku. poinformował też, że spotkania premiera z poszczególnymi ministrami zakończą się w tym tygodniu, a w następnym zostaną przedstawione wnioski, "zarówno o charakterze merytorycznym", jak i dotyczące ewentualnych zmian personalnych. W ramach przeglądu premier rozmawiał już z większością ministrów. W poniedziałek spotkał się z wicepremier i minister finansów . W tym tygodniu szef rządu ma rozmawiać jeszcze z szefami resortów: pracy - , skarbu - Wojciechem Jasińskim, środowiska - Janem Szyszko, Sprawiedliwości - oraz wicepremierem i ministrem rolnictwa - .