Na trop grupy natrafili policjanci ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością narkotykową, którzy w listopadzie 2016 roku zlikwidowali w podwarszawskich Ząbkach magazyn narkotyków. Funkcjonariusze przejęli wówczas ponad 15 kg marihuany oraz zatrzymali mężczyznę. 31-latek, przy którym zabezpieczono prawie 70 tys. zł, usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i został aresztowany przez sąd. - Z informacji policjantów wynikało, że mają do czynienia z procederem przestępczym na dużą skalę. Wszystko wskazywało na to, że magazyn narkotykowy stanowił źródło dochodu dla wielu osób - powiedział rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek. Funkcjonariusze wytypowali osoby, które mogły uczestniczyć w przestępstwie. Wspomagani m.in. przez Biuro Operacji Antyterrorystycznych, CBŚP, Wydział Antyterrorystyczny ABW weszli do kilkunastu mieszkań i domów w Warszawie i okolicach; zatrzymano 12 osób. - Kilka dni później w ręce policjantów trafiło jeszcze trzech mężczyzn, a trzech kolejnych zostało dowiezionych na czynności procesowe z aresztów - powiedział Mrozek. Wprowadzali do obrotu środki odurzające Jak poinformował, zebrany materiał dowodowy wskazuje, że osoby te od lipca 2015 r. wprowadzały do obrotu środki odurzające i substancje psychotropowe na terenie woj. mazowieckiego. - Przez półtora roku do klientów trafiło nie mniej niż 700 kilogramów narkotyków, głównie marihuany, ale także amfetaminy, haszyszu i kokainy. Czarnorynkowa wartość tych środków to ponad 30 mln zł - powiedział rzecznik KSP. Wszyscy zatrzymani - część z nich była już karana za przestępstwa narkotykowe - usłyszeli zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Prokurator przedstawił im także inne zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Na wniosek prokuratury sąd aresztował 13 osób. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli ponad 100 tys. złotych. Sprawa prowadzona jest pod nadzorem mazowieckiego wydziału departamentu ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Warszawie.