Johnstona uznawano za zaginionego od 12 marca - to dłużej niż jakiegokolwiek innego cudzoziemca porwanego w Strefie Gazy w ciągu ostatnich lat. Starszy doradca palestyńskiego prezydenta powiedział, że Mahmoud Abbas osobiście interesował się tą sprawą. - Cała ta sprawa jedynie niszczy nas jako Palestyńczyków, niszczy słuszną sprawę, w którą wierzą Palestyńczycy, dlatego zaapelowałem do tych, którzy porwali Johnstona, by zamiast rozsiewać plotki, a mam nadzieję, że ta plotka to tylko plotka, natychmiast go wypuścili i nie stawiali dodatkowych warunków - oświadczył Saeb Erekat, doradca prezydenta Abbasa. Brygady Dżihadu i Tawhida nie są grupą znaną w Strefie Gazy, ale ich nazwa nawiązuje do innych organizacji powiązanych z islamistami Al-Kaidy. W emailu, w którym poinformowano o egzekucji, zaznaczono, że wideo z egzekucji Johnstona zostanie opublikowane w późniejszym terminie. Oskarżono również Brytyjczyków i Palestyńczyków o niespełnienie żądania uwolnienia więźniów z izraelskich zakładów karnych. Jednak od porwania Johnstona brygady nigdy nie zażądały tego publicznie, a palestyński minister spraw wewnętrznych Hani al-Qawasmi powiedział, że rząd również nie otrzymał żadnych żądań. Ministerstwo spraw zagranicznych w Londynie dokładnie bada oświadczenie porywaczy. Natomiast BBC podkreśliła, że na tym etapie, to jedynie niczym nie potwierdzona plotka.