Zakaz miałby zacząć obowiązywać za dwa lata. Rygory nie będą jednak tak uciążliwe, jak choćby te obowiązujące już w Irlandii czy Włoszech. Belgowie nadal bowiem będą mogli palić w barach i kawiarniach. Zapisy przewidują także możliwość wydzielenia specjalnych palarni w restauracjach. Belgia uchodziła dotychczas za jeden z najbardziej liberalnych i tolerancyjnych dla palaczy krajów.