Prosząc o wybaczenie, chcemy zobowiązać się do doskonałego braterstwa z Ludem Przymierza - to słowa, które wypowiedział Jan Paweł II w krótkiej modlitwie przed ścianą płaczu w Jerozolimie. Papież już drugi raz w czasie swojej pielgrzymki do Izraela - przeprosił za grzechy Katolików wobec Żydów. - Żydzi czekali na ten gest od ponad 1000 lat - tak nazwał papieską modlitwę przed Ścianą Płaczu były przewodniczący izraelskiego Sądu Najwyższego Mosze Bejski, który komentował to wydarzenie na żywo w telewizji. Jan Paweł II ponownie poprosił o przebaczenie za krzywdy wyrządzone Żydom i wezwał chrześcijan do braterstwa ze starszymi braćmi w wierze. Watykańscy dyplomaci porównują wydarzenia spod Ściany Płaczu, do gestu papieża w Yad Vashem, gdzie w imieniu kościoła katolickiego wyraził smutek i żal z powodu aktów nienawiści i antysemityzmu. Dzisiejszy dzień papieskiej pielgrzymki ma jednak także głębokie znaczenie polityczne. W Jerozolimie mówi się, że stając na Wzgórzu Świątynnym Jan Paweł II uznaje eksterytorialność palestyńską. Papież odprawił też mszę w kolebce chrześcijaństwa - w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. To jeden z ostatnich punktów papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Na Wzgórze papież dotarł zwężonym specjalnie na tę podróż papamobile. Zwężonym - bo standardowy papieski pojazd nie zmieściłby się w wąskich uliczkach miasta. W czasie nabożeństwa doszło do drobnego incydentu: jeden z ortodoksyjnych Żydów usiłował przedrzeć się do papieża i zaprotestować przeciwko jego wizycie. Jednak wszechobecne służby specjalne powstrzymały go. Około 18 30 Jan Paweł II zostanie oficjalnie pożegnany w Jerozolimie i odleci do Watykanu. Tymczasem po wczorajszej wizycie papieża w Nazarecie Watykan zwrócił się do Izraela o anulowanie decyzji w sprawie budowy wielkiego meczetu w bezpośrednim sąsiedztwie Bazyliki Zwiastowania. Muzułmanie wymusili zgodę na budowę grożąc, że zakłócą pielgrzymkę Jana Pawła II do Nazaretu.