- Dla nas nie jest obojętne, kto będzie sprawował funkcję szefa dyplomacji europejskiej. Czy będzie to zwolennik - powiedziałbym - umacniania i stawiania na niepodległą Ukrainę i jej integralność terytorialną i kontynuowanie procesu zbliżania naszego ważnego sąsiada ukraińskiego do struktur świata zachodniego, czy też będzie to ktoś, kto będzie wsłuchiwał się w różnego rodzaju lęki, podpowiedzi związane ze szczególnym respektowaniem interesów rosyjskich. Dla nas to nie jest obojętne - powiedział prezydent w piątek rano w radiowej "Trójce". Pytany, czy Sikorski może liczyć na wsparcie prezydenta w staraniu się o fotel szefa unijnej dyplomacji, powiedział: "Absolutnie. Pełne poparcie, pełne zaangażowanie". Komorowski powiedział, że nie potrafi ocenić, czy konflikt rosyjsko-ukraiński pomoże Sikorskiemu w ubieganiu się o stanowisko szefa unijnej dyplomacji. - Nie potrafię tego ocenić. Wydaje mi się, że to jest trudne przedsięwzięcie, ale warto spróbować i warto włożyć w to sporo wysiłku - zaznaczył. "Sprawa dramatycznie ważna dla Polski" Podkreślił, że ta funkcja daje duże możliwości oddziaływania na wiele spraw, w tym także na zachowania Unii w kwestii "tak dramatycznie ważnej nie tylko dla Polski, ale dla całej Unii, całego świata zachodniego", jaką jest perspektywa rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Dodał, że niewątpliwie pod tym kątem kraje unijne będą rozpatrywały wszystkie kandydatury. Prezydent dodał, że dla Polski byłoby korzystne objęcie tego stanowiska, ale najważniejsze jest, by była to osoba respektująca polski punkt widzenia i krajów regionu. W czwartek źródła w rządzie poinformowały PAP, że premier Donald Tusk zgłosił kandydaturę Sikorskiego na stanowisko szefa unijnej dyplomacji i wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Na szczycie w połowie lipca unijni przywódcy nie wskazali szefa unijnej dyplomacji. Faworytka na to stanowisko Federica Mogherini, włoska minister spraw zagranicznych, spotkała się ze sprzeciwem krajów naszego regionu w związku z jej zbyt miękkim stosunkiem do Rosji. Stanowisko to, wraz z innymi najwyższymi posadami w UE, ma być obsadzone na kolejnym szczycie 30 sierpnia. Do czwartku kraje UE miały zaproponować swoich kandydatów na komisarzy. Prosił o to przywódców szef przyszłej KE Jean-Claude Juncker, który chce w najbliższych tygodniach sformować skład swojego zespołu komisarzy i zastanowić się nad podziałem tek. Na szczycie UE 30 sierpnia miałby przedstawić przywódcom swoje propozycje. Część krajów poinformowała oficjalnie, kogo zgłasza do KE, ale nie wszystkie tak zrobiły. Pierwsze przesłuchania komisarzy w PE miałyby odbyć się już we wrześniu, a nowa Komisja powinna rozpocząć prace 1 listopada.