49-letnia Janet Baddick z hrabstwa Devon zawsze zakreślała w loterii numery związane z wiekiem członków rodziny i ważnymi dla niej datami - donosi gazeta "The Sun". Jedną z liczb był zwykle wiek jej syna Darrena, kucharza, który skończył 27 lat w ubiegłym miesiącu. Baddick zapomniała jednak o tym, że syn miał urodziny, i przed zeszłotygodniowym losowaniem posłużyła się liczbą 26. I dzięki temu wygrała, bo wszystkie sześć numerów pokryło się z wylosowanymi. - Byliśmy zdumieni. Wszystkie nasze numery coś dla nas znaczą - wyznała gazecie laureatka loterii. - Ostatnio jestem trochę zapominalska, pewnie z powodu wieku, i nie pamiętałam, żeby zmienić wiek Darrena na kuponie - wyjaśniła. - Wbiegła po schodach w kompletnej panice. Myślałem, że coś się stało jednemu z naszych psów - mówił jej 53-letni mąż Nick o powrocie Janet do domu z wygranym kuponem. Za wygraną Baddick razem z mężem zamierza kupić samochód i pojechać na wakacje na Florydę.