Skrzynecka była jedną z tych osób publicznych, które mówiły głośno, że pandemia koronawirusa negatywnie wpływa na jej zarobki. Trzeba podkreślić, że pani Kasia nigdy nie negowała konieczności zachowania środków bezpieczeństwa czy dystansu społecznego. Pisała natomiast, że finansowo jest to dla niej trudny czas. Wówczas wspomniała również, że musiała zmienić swoje plany wakacyjne. - W tym roku nie będzie nas stać na jakikolwiek wyjazd wakacyjny - przyznała podczas wywiadu dla magazynu "Flesz". Okazuje się, że fani aktorki dobrze zapamiętali te słowa. Oprócz komentarzy wyrażających zachwyt, pod zdjęciami Skrzyneckiej z Hiszpanii pojawiły się bowiem także takie, w których nawiązano do jej wcześniejszych deklaracji. "O, a na Grecję nie było stać i był lament w mediach. Smutne" - mogliśmy przeczytać w jednym z nich. Aktorka błyskawicznie odpowiedziała: "Lamenty i twórczość mediów to nie moja sprawa. Od smutku zatem z daleka. Pozdrawiam" - napisała. Myślicie, że faktycznie jest o co kruszyć kopie?