Sprawę opisał dziennik ?The Evening Standard?. Pracownicy firmy wybrali losowo pojazdy w kraju, a ich siedzenia spryskali chemikaliami, by potem przeliczyć ilość martwych owadów. Odkryli także, że autobusy są domem dla średnio pięciuset karaluchów. Zarzuty te odpiera przedsiębiorstwo Transport for London (TfL). ?Nasze pociągi są sprzątane codziennie, a generalne czyszczenie przechodzą co 2 tygodnie? ? napisali przedstawiciele TfL w oświadczeniu.