Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł w piątek, że wobec nielegalnego stosowania technik operacyjnych przez CBA b. posłanka Platformy i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są uniewinnieni od zarzutów korupcji. - To jest wyrok sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i przyzwoitości. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że działania CBA w tej sprawie były w pełni legalne. Nie jestem w stanie zaakceptować tego wyroku - mówił Kamiński na konferencji prasowej w Sejmie. B. szef CBA zwrócił uwagę, że sąd w II instancji uznał, że ustalenia sądu I instancji, który skazał Sawicką były prawidłowe, ale "zakwestionował legalność działań CBA". - Sąd apelacyjny, orzekając w taki sposób, zapomniał, że sąd niższej instancji wypowiedział się co do legalności działań CBA, uznając, że te działania były legalne - zauważył Kamiński. Przypomniał, że Sawicka złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez CBA przy okazji prowadzonych działań operacyjnych i prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Jak podkreślił, prokuratura umorzyła to postępowania, oceniając, że wszystkie działania Biura były legalne. Kamiński wyraził także nadzieję, że prokuratura złoży w sprawie tego orzeczenia wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. "Ne można tej sprawy zostawić w ten sposób. Co mają myśleć Polacy, którzy widzieli tę łapówkę? Nikt nie powinien stać poza prawem" - powiedział.