Miała tego zażądać Teresa Kamińska, po tym jak najpopularniejszy minister w rządzie Jerzego Buzka objął stanowisko przewodniczącego komitetu wyborczego "Prawo i Sprawiedliwość", konkurencyjnego dla komitetu wyborczego AWSP premiera. - Zawsze sądziłam, że są jakieś granice absurdu - powiedziała Teresa Kamińska w rozmowie z radiem RMF FM. - Premierowi zależy na bardzo sprawnym funkcjonowaniu rządu. W tym rządzie jest wielu ministrów, którzy należą do różnych partii i to jest ich wybór. Jedyny wymóg, jaki stawia premier, to aby w kampanii wyborczej nie ucierpiało funkcjonowanie rządu - powiedziała szefowa doradców premiera. Artykuł Trybuny minister Kamińska nazwała "próbą podsycenia niepokoju". - Nigdy nie było takiego pomysłu - powiedział szefowa doradców premiera. Wcześniej minister Kaczyński w rozmowie z siecią RMF FM również nazwał doniesienia gazety "absolutną bzdurą", która nie ma żadnego związku z rzeczywistością.