Konferencję prasową nowego prezydenta Ukrainy, która odbyła się po południu w krakowskim hotelu Orient, mogliście śledzić na żywo w portalu INTERIA.PL. Zobacz pełną relację - Strona polska i społeczeństwo lwowskie powinni sobie podać dłonie. Żadna dłoń nie powinna zawisnąć w powietrzu - powiedział nowy ukraiński prezydent o drażliwej sprawie cmentarza Orląt Lwowskich. Dodał, że sam jako poseł i premier zwracał się wielokrotnie o uregulowanie tej kwestii, zaś jako prezydent postara się rozwiązać ją jeszcze w tym roku. Zapytany z kolei, dlaczego Julia Tymoszenko została przez niego wybrana na stanowisko premiera, odparł, że stało się tak "ze względów społecznych". - Bo społeczeństwo utrwaliło sobie, że jak Juszczenko prezydentem, to Tymoszenko premierem - oświadczył. Jego zdaniem, Tymoszenko z pewnością poradzi sobie na tym stanowisku. Zwycięzca "pomarańczowej rewolucji" po raz kolejny zapewnił, że członkostwo w Unii Europejskiej jest dla jego kraju celem strategicznym. - Nie jest to związane z jakąś modą, by iść na Zachód. Chodzi o lepsze standardy na Ukrainie: ekonomiczne, społeczne i inne - powiedział. Juszczenko chciałby, aby Ukraina rozpoczęła rokowania w sprawie przystąpienia do UE w 2007 roku. Dodał, że "strona rosyjska rozumie", że dla Ukrainy ważne jest, aby jej stosunki i umowy z Kremlem nie były sprzeczne z ukraińskimi dążeniami do Europy. Dość niejasno wypowiedział się natomiast Juszczenko o terminie zapowiadanego wyjścia wojsk jego kraju z Iraku. Podkreślił, że decyzja ta musi zostać skonsultowana z władzami irackimi i koalicjantami. - Długo byłem alpinistą. Sypiałem w namiotach, po 7 osób. Jeżeli w takim namiocie ktoś chciał zmienić pozycję, to musieli też zmienić pozycję wszyscy - tłumaczył obrazowo. Juszczenko przybył dzisiaj do Polski, by wziąć udział w jutrzejszych uroczystych obchodach 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz - Birkenau. W czasie konferencji prasowej wspominał swego ojca, który był w Oświęcimiu więźniem nr 11367. Jako jeden z zaledwie kilkudziesięciu radzieckich więźniów przeżył obóz. - Mój ojciec jest dla mnie bohaterem - powiedział Juszczenko.