Zadziorna brunetka niestety nie pokazała się z najlepszej strony: upijała się do nieprzytomności, nie stroniła od przypadkowych kontaktów seksualnych, wreszcie - zaatakowała kolegę z programu. Mróz w ataku zazdrości rzuciła się na Marcina "Brzydala" Maruszaka, trzymając w dłoni but na tzw. "szpilce". Zaczęła okładać byłego kochanka po głowie i w rezultacie polała się krew. Ochrona natychmiast zainterweniowała i Jola nie wróciła już do domu ekipy. W programie zdobyła jednak rozpoznawalność i dziś jej instagramowy profil śledzi ponad 100 tys. osób. Ostatnio za jego pośrednictwem Mróz ogłosiła, że spodziewa się pierwszego dziecka. Niestety, dodała także, że potomka będzie wychowywać sama. "Hej kochani. Chce się z wami pochwalić bardzo radosną dla mnie nowina ... zostanę mamą! (...) Zostanę mamą ale nie byle jaką to bardzo ważne... samotna. Tak ojciec dziecka kolejny raz (przy jednej dziewczynie postąpił tak samo) uciekł od odpowiedzialności, zostawił nas i postanowił usunąć myśl o tym ze gdzieś tam rośnie mały człowieczek i po prostu jak tchórz zerwał z nami kontakt" (pis. oryg.) - napisała m.in. celebrytka. Podpis opatrzyła zdjęciem w bieliźnie, na którym eksponuje lekko powiększony, ciążowy brzuch. W komentarzach wiele osób okazało Joli wsparcie. Wśród nich była też Gosia Andrzejewicz, która napisała m.in.: "Jolu gratuluję Ci tak mądrego podejścia do życia i oczywiście gratuluję Ci z całego serca ciąży". Mróz podkreśliła natomiast, że od dwóch lat żyje zupełnie inaczej niż w czasach "Warsaw shore" - skończyła studia i ma dobrą pracę. Przyszłej mamie życzymy dużo zdrowia, mądrości i wytrwałości.