Reklama

Jest decyzja ws. startu w wyborach Dulkiewicz

- Podjęłam decyzję o kandydowaniu na urząd prezydenta Gdańska, choć kontekst jest dla mnie bardzo trudny i bolesny; wiem, że prezydent Adamowicz by sobie tego życzył - oświadczyła we wtorek pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Chciałabym, żeby wybory na prezydenta Gdańska nie były walką polityków, ale rozsądnym zastanowieniem się nad spuścizną Pawła Adamowicza, a także rozwojem miasta dla dobra mieszkańców - zaznaczyła.

W niedzielę 3 marca odbędą się przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska; rozporządzenie w tej sprawie podpisał premier Mateusz Morawiecki. Jest to wynikiem wygaśnięcia mandatu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł 14 stycznia, po tym jak został zaatakowany podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Na wtorkowej konferencji prasowej Aleksandra Dulkiewicz, poinformowała, iż podjęła decyzję o kandydowaniu na urząd prezydenta Gdańska. "Pomimo krótkiego, bardzo krótkiego czasu, który upłynął od śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, nasze miasto, jego ukochany Gdańsk musi żyć i funkcjonować dalej" - mówiła.

Reklama

"Choć kontekst jest bardzo trudny, bolesny, dla mnie osobiście również bardzo bolesny, wiem, że pan prezydent by sobie tego życzył" - oświadczyła. Zapowiedziała, że będzie kandydowała z listy stowarzyszenia "Wszystko dla Gdańska", które zostało założone przez Pawła Adamowicza. "Tworzyliśmy je wspólnie i jest to środowisko progdańskie, proobywatelskie i chciałabym je godnie reprezentować" - dodała.

"Przez ostatnie niemal 13 lat współpracowałam z prezydentem Pawłem Adamowiczem, przez te lata przekazał mi swoją mądrość, dzielił się doświadczeniem, wprowadzał w trudną materię zarządzania miastem, współpracy z ludźmi, rozmów z mieszkańcami. Uczył mnie jak patrzyć na Gdańsk jego oczami i jak kochać gdańszczanki i gdańszczan, jak oddawać im ta miłość, którą oni dają temu miastu" - mówiła Dulkiewicz. 

"Żeby te wybory nie były walką"

Dulkiewicz podziękowała podczas konferencji prasowej za wsparcie udzielone jej m.in. przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka oraz prezydentów Gdyni Wojciecha Szczurka i Sopotu Jacka Karnowskiego.

"Są też ze mną zastępcy prezydenta Gdańska, wszyscy trzej, którzy z dniem dzisiejszym zostali powołani; reprezentujący zarówno stowarzyszenie 'Wszystko dla Gdańska', jak i PO, czyli Piotr Borawski, Piotr Grzelak i Piotr Kowalczuk. Czyli obecnie jest trzech zastępców prezydenta. Nie wiem, czy do czasu wyborów, ta sytuacja się zmieni" - podkreśliła.

Dulkiewicz oświadczyła, że jej programem przed marcowymi przedterminowymi wyborami w Gdańsku będzie program, z którym do jesiennych wyborów szedł Paweł Adamowicz. Został on - jak przypomniała - zawarty w umowie koalicyjnej między stowarzyszeniem "Wszystko dla Gdańska" a Koalicją Obywatelską. "Tam zostały zawarte punkty programowe, czyli '50 celów Adamowicza' i 'Wszystko dla Gdańska' plus program Koalicji Obywatelskiej" - zaznaczyła.

"Bardzo bym chciała, żeby te wybory nie były walką polityki i polityków, ale rozsądnym zastanowieniem się nad spuścizną Pawła Adamowicza, ale też nad rozwojem naszego miasta dla dobra gdańszczan" - zapowiedziała.

Jak dodała, "oddaje się do dyspozycji gdańszczankom i gdańszczanom po to, żeby wspólnie miastem zarządzać, ale też wypełnić testament i spuściznę prezydenta Pawła Adamowicza".

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy