Rzecznik rządu jemeńskiego Radżeh Badi oznajmił, że wielką rolę w tej operacji odegrało lotnictwo bojowe koalicji wojskowej, której przewodzi Arabia Saudyjska. Licząca 50 km długości cieśnina Bab al-Mandab, zwana również Bramą Łez, czwarta co do znaczenia strategicznego na świecie po cieśninach Ormuz i Malakka oraz Kanale Sueskim, jest szeroką drogą morską (26 km w najwęższym miejscu) łączącą Europę z Bliskim Wschodem. Wojska rządowe oczyściły z rebeliantów także wyspę Majjun w pobliżu Bab al-Mandab. Arabska koalicja, której sztab znajduje się w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, prowadzi działania lotnicze od marca tego roku, kiedy rebelianci zdołali zmusić Hadiego do ucieczki z Adenu, dokąd powrócił on 22 września. W dniu wojskowej operacji lądowo-powietrznej zakończonej odzyskaniem przez siły wierne Hadiemu kontroli nad cieśniną Bab al-Mandab szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow wyraził na konferencji prasowej w siedzibie ONZ w Nowym Jorku "poważne zaniepokojenie". Oświadczył, że dotyczy ono sytuacji humanitarnej w Jemenie. Wezwał do "zaprzestania bombardowań i okazania pomocy humanitarnej ofiarom" działań wojennych. Wyraził także nadzieję, że "wskutek zastosowania siły przeciwko terrorystom wewnątrz kraju nie ucierpią przedstawiciele opozycji politycznej" w Jemenie.