Jarosław Gowin o incydencie z udziałem prezydenckiego samochodu
Sprawa pękniętej opony w prezydenckim samochodzie musi być dokładnie zbadana. Tak mówił dziś dziennikarzom w Sejmie wicepremier Jarosław Gowin. Wyraził nadzieję, że dochodzenie prowadzone w tej sprawie nie pozostawi żadnych wątpliwości, co było przyczyną incydentu.
- To nie jedyny tego typu przypadek. Nie tylko katastrofa smoleńska, nie tylko ten wczorajszy wypadek, ale wcześniej o włos od śmierci był premier Leszek Miller, tragicznie zakończyła się wyprawa dowódców polskich sił lotniczych - zwrócił uwagę Jarosław Gowin.
Jak dodał, te wszystkie wydarzenia pokazują, że albo "coś szwankuje", albo, że istnieje między nimi jakiś związek.
Wczoraj w samochodzie, którym jechał prezydent Andrzej Duda pękła opona. Auto zsunęło się do rowu, nikomu nic się nie stało. Do incydentu doszło na autostradzie A4. Sprawę wyjaśnia specjalna komisja powołana przez szefa Biura Ochrony Rządu.
Prokurator Artur Rogowski z Prokuratury Okręgowej w Opolu poinformował w sobotę, że w tej sprawie prowadzone jest tzw. postępowanie w niezbędnym zakresie.
- Wykonywane są czynności procesowe, czyli oględziny miejsca, gdzie doszło do tego zdarzenia oraz oględziny pojazdu - powiedział. Wyjaśnił, że po zgromadzeniu materiału dowodowego zostanie podjęta decyzja o tym, czy zostanie w tej sprawie wszczęte postępowanie przygotowawcze w formie śledztwa, czy też nie. - To jest postępowanie w tzw. niezbędnym zakresie, czyli (prowadzimy) czynności mające na celu ustalenie tego, czy istnieją podstawy do wszczęcia w tej sprawie postępowania, śledztwa bądź też dochodzenia - dodał. Jak mówił, są to czynności poprzedzające, które pozwolą na ewentualne zakwalifikowanie tego zdarzenia pod konkretną normę prawną.
Dodał, że czynności te były już wykonywane w piątek w godzinach nocnych z udziałem prokuratora. W sobotę z udziałem prokuratora i biegłych odbywały si natomiast oględziny pojazdu. - W zależności od wyników tych czynności będą podejmowane dalsze kroki - zaznaczył prokurator Rogowski.
Z kolei MSWiA poinformowało w sobotę, że minister Mariusz Błaszczak "oczekuje wyjaśnień w sprawie wydarzenia, do którego doszło w trakcie przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4". - Szef MSWiA czeka na wyniki prac specjalnej komisji powołanej w Biurze Ochrony Rządu. W jej skład wchodzą eksperci, którzy będą wyjaśniać przyczyny wydarzenia - wskazał resort.
Zdarzenie - jak dodano - wyjaśnia również policja; jej prace mają być uzupełnione opinią biegłego z zakresu techniki samochodowej.
W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 na terenie woj. opolskiego w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Prezydentowi Dudzie, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia bada też BOR. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak, któremu podlega BOR, powiedział wieczorem w piątek w TVN24, że samochód, w którym pękła opona, jest bezpieczny, był używany przez kilka lat i wielokrotnie sprawdzany. - Najważniejsze jest to, że nikt nie ucierpiał, ale to oczywiście nie powinno się wydarzyć - powiedział minister.
Prezydent udawał się do Karpacza, gdzie uczestniczył w mistrzostwach Polski parlamentarzystów i samorządowców w narciarstwie alpejskim.