Absolwent prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i handlu zagranicznego na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Doktor prawa międzynarodowego. Nie musiał kraść pierwszego miliona - podarował mu go ojciec, przedsiębiorca, który po znacjonalizowaniu jego firm w 1956 r. wyemigrował do Niemiec. Prawdziwe interesy Jan Kulczyk zaczął robić w 1981 r. założona wtedy firma Interkulpol z powodzeniem zajmowała się handlem zagranicznym. Po zmianie systemu w Polsce Kulczyk stworzył grupę kapitałową Kulczyk Holding SA ( 78 proc. udziałów należy do żony biznesmena Grażyny ), oraz EuroAgroCentrum. Te dwie spółki dysponują udziałami m.in. w Telekomunikacji Polskiej, Kompanii Piwowarskiej, Warcie czy Autostradzie Wielkopolskiej. W aferze Orlenu nazwisko Kulczyka pojawiło się, gdy zatrzymany przez UOP prezes Orlenu Andrezj Modrzejewski ujawnił, poznański biznesmen wielokrotnie namawiał go do ustąpienia na rzecz Zbigniewa Wróbla. Jak pisało w kwietniu "Życie Warszawy", Kulczyk chciał mieć pewność, że będzie miał swojego człowieka w zarządzie spółki. Wokół Kluczyka ponownie zrobiło się głośno, gdy do publicznej wiadomości przeciekła treść notatki Agencji Wywiadu. Notatka zawierała informację o spotkaniu Kulczyka z rosyjskim szpiegiem i biznesmenem 18 lipca 2003 r. w Wiedniu. Rosjanin miał opowiedzieć Kulczykowi, że b. minister skarbu Wiesław Kaczmarek i szef rady nadzorczej Orlenu Maciej Gierej wzięli 5 mln dol. łapówki od koncernu Łukoil, w zamian za co Łukoil miał wygrać przetarg na Rafinerię Gdańską. Kulczyk jak na razie nie stawił się, mimo wezwań przed sejmową komisją śledczą.