Metoda koreczków serowych pomaga tylko na krótka metę i sprawdza się tylko w komediach? Gdy kobieta orientuje się w podstępie z reguly znajdujemy się w gorszym położeniu niż poprzednio. A jak wytrzymać ciągle mówienie o posiadaniu potomstwa, kiedy jest jeszcze tyle pięknych rzeczy do zrobienia i zobaczenia. A ciągle zapewnianie o miłości? Toż nawet małym dzieciom nie trzeba tego tak często powtarzać. A podziwianie urody, gdy Twoja pani ma akurat na twarzy maseczkę barwy seledynowej i równie dobrze mogłaby służyć za pierwowzór przybysza z kosmosu z filmu "ET" Stevena Spielberga. Ale to wszystko jeszcze betka. Osobiście najtrudniejsze dla mnie było siusianie na siedząco. Tak, musze przyznać, ze dzięki temu nie musiałem już podnosić deski klozetowej, ale do dzisiaj pamiętam upokorzenie i zawstydzenie, które przeżyłem, gdy podczas szkolenia w obcym mieście odwiedziłem publiczną toaletę i w żaden sposób nic nie mogłem z siebie wycisnąć na 'stojaka'. Ale to jeszcze nic. Jak można się obrazić i nie odżywać do kogoś przez trzy dni tylko dlatego, ze jej nie puścił przodem w autobusie. Jak można wytrzymać wypominanie jednego głupiego spóźnienia w rok po fakcie. A jak wytrzymać może normalny mężczyzna, który kupił swojej kobiecie seksowna bieliznę i od 3 miesięcy nie raczyła jej nawet założyć. Gdyby to jeszcze była jakaś wyuzdana odzież. Nic z tych rzeczy, seksowna ale gustowna i stonowana. To już jest pastwienie się nad ofiarą. Nie wspomnę nawet ani słowem na radykalne zmiany nastroju niczym zmiany pogody w kwietniu: z rana powiew radosnej bryzy, w południe marsowe czoło zwiastujące gwałtowna zmianę pogody, po południu burza gradowa, wieczorem mini huragan stawiający wszystkie włosy na głowie a w nocy trzykrotny atak gorącego frontu atmosferycznego. I tak co dnia. Jak w takich warunkach można nie mieć zszarganych nerwów? Do historii gastronomii przejdą przeprowadzane na mojej osobie eksperymenty żywieniowe. Nieustanny rozstrój żołądka trwał przez osiem miesięcy- tyle ile nasza znajomość. Stawiam ponownie pytanie: czy da się wytrzymać ze współczesną kobietą? Statystyki świadczą dobitnie o tym, że nie: liczba mężczyzn regularnie nadużywających alkohol bije na alarm. Jest to akt desperacji, ciche wołanie o pomoc. Gdyby nie pili to prawdopodobnie szybko nastąpiło by ich zejście w wyniku rozstroju nerwowego. Rosnąca liczba nieformalnych związków zdaje się to w sposób pośredni także potwierdzać. Mężczyźni nie chcą się wiążąc na stale. Muszą zostawiać sobie boczną furtkę. Toczą wewnętrzna walkę miedzy poczuciem obywatelskiej odpowiedzialności (zwiększenie przyrostu naturalnego w kraju) a z drugiej strony świętym spokojem, którego tak każdy pragnie. Nie da się tego połączyć. To tak jak by starać się połączyć ogień i wódę, przepraszam oczywiście wodę. Nie dziwi zatem zwiększająca się liczba powołań i święceń kapłańskich, wzrastająca liczba pacjentów poradni zdrowia psychicznego i coraz większa liczba mężczyzn deklarująca orientację homoseksualną. Sytuacja jest poważna i wymagań zmian ustawowych. Wymagania należy postawić również nauce. Czy nie należałoby by zwiększyć nakładów na badania nad dzieworództwem? Mam nadzieję, ze właściwe czynniki podejmą odpowiednie decyzje biorąc pod uwagę zgubne następstwa i skutki mojej historii. Dobiegająca końca analiza teoretycznego modelu współczesnej kobiety potwierdza moje słowa. Wkrótce ruszy program badań empirycznych na trzech największych uczelniach w Polsce prowadzony przez wybitnych naukowców. Wyniki mają być porównane z danymi uzyskanymi z innych ośrodków naukowych na całym świecie. Już w tej chwili jednak można stwierdzić, że sytuacja polskich mężczyzn nie jest godna pozazdroszczenia. Jakby nie dość tego, że w kraju jest zła sytuacja gospodarcza, rosnące bezrobocie to dodatkowo polskie kobiety należą do najbardziej wymagających i zrzędliwych na świecie. A ja naprawdę się starałem i byłem gotów do poświęceń. Na nic zdały się ćwiczenia nad oddechem, yoga (no może kamasutra przyniosłaby jakieś rezultaty), dieta wegetariańska (do dziś wzdragam się na widok zielonego- jedynie dolary stanowią tu wyjątek), powtarzanie mantr ( przy około dwudziestej już zasypiałem), słuchanie muzyki relaksacyjnej (no może gdybym chodził ze słuchawkami na uszach ale to podobnie jak koreczki serowe nie wchodziło w ogóle w rachubę), tabletki uspokajające, odprawianie egzorcyzmów, głodówki oczyszczające, lewatywy (zgodnie z zaleceniami 3 razy dzienie w seriach dwutygodniowych z tygodniową przerwą na stosowanie olejku rycynowego) i masaż prądem elektrycznym (na widok kontaktu jeszcze i dziś potrafię się zaświecić). Po treningach, ćwiczeniach i pracy nad sobą w najlepszych ośrodkach szkoleniowych muszę autorytatywnie stwierdzić: Czy da się wytrzymać ze współczesną kobiętą? Mission: Impossible! W swoim ostatnim słowie Wysoki Sądzie chciałbym jeszcze tylko powiedzieć, ze ja naprawdę się starałem i jestem bardzo wdzięczny, ze Wysoki Sąd zechciał wysłuchać mojej wersji wydarzeń, bo to NAPRAWDĘ zła kobieta była. To ja byłem ofiarą a nie katem jak starał się wmówić Wysokiemu Sądowi prokurator, notabene również kobieta. Ze względu na moją dotychczasową niekaralność i popełnienie czynu w stanie wzburzenia i skrajnego wyczerpania nerwowego proszę o możliwie niski wymiar kary i danie mi jeszcze jednej możliwości powrotu do społeczeństwa. Aha jeszcze jedno: chciałbym złożyć serdeczne podziękowania szefowi kuchni aresztu śledczego w W... dzięki niemu mój żoładek wrócił do normy i kolegom z celi, dzięki których troskliwej pomocy i opiece doceniłem znaczenie męskiej przyjaźni, jeśli Wysoki Sąd wie co mam na myśli, nie będę zatem stanowił już więcej zagrożenia dla żadnej kobiety. Alabama Oceń ten felieton w komentarzu - możesz przyznać mu punkty od 1 - 10. Swoją ocenę krótko uzasadnij. Najlepsze felietony zdobędą nagrody!