Jak wielokrotnie pisaliśmy, w Zjednoczonej Prawicy aż huczy. Trwa walka o poselskie szable, żeby przepchnąć przez Sejm głosowanie kopertowe. Dziennikarz Interii Łukasz Szpyrka ostrożnie szacuje, że w przeddzień głosowania nad zmianami Jarosława Gowina poprze nawet dziewięcioro z 18 posłów Porozumienia. Jacek Żalek, który należy do zadeklarowanych zwolenników majowych wyborów prezydenckich, nie przebiera jednak w słowach. Jego zdaniem Jarosław Gowin nie zechce porozmawiać ze swoimi posłami nawet w Sejmie. - Wszystko na to wskazuje, że przed głosowaniem (rozmowy - red.) się nie odbędą - powiedział nam poseł. Zapytaliśmy też Żalka o ultimatum szefa Komitetu Wykonawczego PiS. - Jeśli posłowie Porozumienia zagłosują w Sejmie przeciw ustawie o głosowaniu korespondencyjnym, będą musieli opuścić klub parlamentarny PiS oraz Zjednoczoną Prawicę - stwierdził Krzysztof Sobolewski. Co sądzi o takiej deklaracji nasz rozmówca? - Nie rozmawialiśmy o odejściu z klubu parlamentarnego PiS. To kryzys państwa, nie każdy myśli tylko o sobie - przekazał Interii. Próbowaliśmy się dowiedzieć, czy polityk liczy się z przejściem do partii Jarosława Kaczyńskiego. - Dwukrotnie umawialiśmy się z wyborcami, żeby brać odpowiedzialność za Polskę w koalicji. Jeśli okaże się, że ktoś przekłada partykularny interes ponad interes państwa, to będziemy się zastanawiać, co dalej - usłyszała Interia. Nie udało się nam jednak dowiedzieć, czym jest "partykularny interes", o którym powiedział nam poseł Porozumienia. Jakub Szczepański