- Nowe ataki rakietowe na Izrael przeprowadzane przez terrorystów są nie do zaakceptowania i świadczą o krótkowzroczności (Palestyńczyków). Błędna decyzja o złamaniu zawieszenia broni, którą podjął Hamas spotka się z działaniami izraelskich sił zbrojnych; będziemy kontynuowali naloty na Hamas, jego infrastrukturę, funkcjonariuszy i dzięki temu zapewnimy Izraelowi bezpieczeństwo - podkreślił w oświadczeniu rzecznik armii izraelskiej pułkownik Peter Lerner. Celem najnowszych ataków Izraela były "punkty terroru" na terenie całej Strefy Gazy. Po tym jak o godz. 7 czasu polskiego wygasło trzydniowe zawieszenia broni w Strefie Gazy palestyńscy bojownicy wystrzelili na terytorium Izraela co najmniej 17 pocisków rakietowych - poinformowała izraelska policja. W odpowiedzi Izrael nie tylko wznowił naloty swych sił powietrznych, ale także ostrzał czołgowy północnej części miasta Gaza - podały lokalne władze palestyńskie. Zakończony w piątek rano rozejm był najdłuższą przerwą w najnowszym konflikcie zbrojnym trwającym od 8 lipca, kiedy to Izrael rozpoczął ataki lotnicze na Strefę Gazy. W walkach zginęło dotychczas około 1900 Palestyńczyków. Według danych ONZ byli to w 75 procentach cywile. Straty po stronie Izraela wynoszą 67 zabitych.