Widok szczurów biegających po podwórkach czy buszujących w sklepach nie dziwi już nikogo, ale gryzonie w poszukiwaniu pokarmu przedostają się do mieszkań nawet przez otwarte okna. - To potwory, są okropne. Wszedłem do klatki, otwierają się drzwi windy, a tam szczur - mówi jeden z mieszkańców Moskwy. - U nas w bloku już dwójkę dzieci pogryzły - opowiada kobieta mieszkająca w dzielnicy Akademiczeskaja. Władze uspokajają, mieszkańców Moskwy, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Jednak w Rosji wciąż standardem są zsypy, pełne dziur bloki z wielkiej płyty i otwarte śmietniki - słowem, raj dla gryzoni.