Do tej pory mieliśmy parę razy rządy koalicyjne. Na początku było wspaniale. Potem gorzej. Czas to zmienić. Teraz będzie źle na początku a potem gorzej. Nie! To jest właśnie niemożliwe. O tym nas informują politycy Platformy i PiS-u. Będzie odwrotnie. Na początku źle a potem coraz lepiej. Liczą na naszą inteligencję, że się domyślimy. To miłe - mają nas za inteligentnych. Nie tylko oni . Kandydaci na prezydenta też. W reklamówkach <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radio</a>wych pani Henryka Bochniarz mówi: mogłabym powiedzieć że ..... ale ja wolę to zrobić. Pani Henryka ma nas za inteligentnych. Bawi się z nami, żartuje. "Mogłabym powiedzieć ,że trzeba dbać o kulturę a wolę wręczyć nagrodę Nike , którą współfunduję". Nie mówi - robi . Aż żal, że nagrała tę reklamówkę, bo w tym czasie czegoś nie zrobiła . Zaraz po tej reklamówce była emitowana następna - Andrzeja Leppera. On też liczy na naszą inteligencję. Nie mówi - wybierzcie mnie . On nas tylko pyta: "Co oni zrobili? Zwiększyli ( jednak coś zwiększyli? - wtręt mój) bezrobocie. Dzieci nie mają śniadań, emeryci na lekarstwa". I nic . Liczy na naszą inteligencję . Nie mówi ,że spowoduje śniadania dla dzieci i przypływ pieniędzy dla emerytów. Powinniśmy się domyśleć. A jeśli po wybraniu pana Leppera na prezydenta okaże się, że sytuacja nie jest wiele lepsza, będzie to znaczyło, żeśmy się źle domyślili, to znaczy nie jesteśmy wystarczająco inteligentni. A z głupcami rządzić się nie da. Przeprowadzę na końcu mały test ma inteligencję. 1. Jeżeli ktoś ma na imię Kazimierz jak nazywają go koledzy? a/ Kazik b/ Kaziu c/ Kaziemierz 2. Jeśli ten ktoś jest kandydatem na premiera, to przestał już być kolegą? a/ przestał b/ nie przestał c/ przestanie, jak już będzie premierem 3. A jeśli na Kazimierza powie się Kazik to a/ ujmuje mu się autorytetu b/ dodaje mu się autorytetu c/ dobrze, że się na niego nie mówi Marcin, bo na nazwisko ma Marcinkiewicz.