Pokarmy te to głównie tłuste ryby, mięso fok i wielorybów. Starsi członkowie plemienia, przywiązani do tradycyjnej diety, zostali przebadania pod kątem związków pomiędzy odżywianiem się, a zawartością w osoczu krwi kwasów Omega-3 i ryzykiem chorób układu krążenia. Okazało się, że mają oni bardzo wysoki poziom Omega-3 w osoczu krwi, wysoki poziom tzw. dobrego cholesterolu HDL i niski szkodliwych trójglicerydów. Takie zaś wartości świadczą o małym zagrożeniu miażdżycą i chorobami serca. Zgony z powodu chorób serca wśród Inuitów stanowiły tylko 47proc. takich zgonów wśród pozostałych mieszkańców prowincji Quebec. To zaś dowodzi zapobiegawczej roli takiej diety. Niestety, młodsi Inuici, jedli więcej nasyconych kwasów tłuszczowych, gdyż pojawienie się w ostatnich 20 latach na tych terenach żywności produkowanej przemysłowo, zaburzyło tradycyjną dietę. Jak wykazały badania, taka zmiana odbiła się niekorzystnie na składzie krwi młodszych Inuitów i ich zdrowiu. Trudno w naszych warunkach odżywiać się mięsem foki czy wieloryba, lecz według naukowców i lekarzy wystarczy zjeść 1-2 ryb tygodniowo, aby zmniejszyć ryzyko śmierci z powodu choroby serca - nawet o 50proc. Wegetarianie, i ci którzy nie lubią ryb, mogą zastąpić mięso ryby soją, orzechami laskowymi lub siemieniem lnianym.