Grupa naukowców z Uniwersytetu w Shenzhen opublikowała wyniki badań, według których już 114-gramowa porcja smażonego na głębokim tłuszczu zwiększa ryzyko schorzeń serca czy zawału. Badacze przeanalizowali łącznie 25 raportów z badań medycznych przeprowadzonych na dużych grupach pacjentów. 17 z nich obejmowało dane dotyczące 560 tys. pacjentów, z których 36 727 doświadczyło zawału lub udaru. Pozostałych sześć zawierało sprawozdania kliniczne na temat 750 tys., z których 86 tys. zmarło z powodów problemów z sercem. Raporty zawierały informacje nie tylko na temat zdrowia pacjentów, ale również ich sposobu odżywiania się. Okazało się, że 28 proc. więcej osób z grupy o największym spożyciu smażonych potraw cierpiało z powodu chorób serca w porównaniu do grupy, która takiej diety unikała. Wśród miłośników tłustych dań było o 22 proc. więcej przypadków zdiagnozowania choroby niedokrwiennej serca. Naukowcy obliczyli także, że ludzie ci mają o 37 proc. większe szanse na zawał. Jednak najciekawsza jest analiza bezpośredniego związku konkretnych ilości smażonego pożywienia z chorobami serca. Wystarczy bowiem 114 gramów, aby pogorszyć kondycję jednego z naszych najważniejszych narządów. Oczywiście jednorazowo uszkodzenia te nie są zauważalne. Ale regularne jedzenie takich potraw nawet w małych ilościach może prowadzić chociażby do zawału. Zdaniem autorów winne są nie tylko ogromne ilości tłuszczu, jakie znajdują się w takim pożywieniu. To także kwestia niesławnych tłuszczów trans i soli, którymi także napakowane są panierki. ***Zobacz także***