Prok. Małgorzata Wilkosz-Śliwa z Prokuratury Krajowej. Dodała, że prok. Hop może się jeszcze odwołać do komisji II instancji. Do czasu zakończenia procedury dyscyplinarnej, Wilkosz-Śliwa nie chce ujawniać, jakie zarzuty wobec Hopa mogłyby wchodzić w grę. Bez uchylenia immunitetu nie można prowadzić śledztwa przeciw prokuratorowi. O sprawie Hopa zrobiło się głośno w kwietniu tego roku, gdy tygodnik "Newsweek" napisał, że Hop wydaje więcej niż zarabia, mieszka w luksusowym mieszkaniu w dzielnicy willowej Rybnika, on i jego żona - nauczycielka - jeżdżą luksusowymi samochodami. Według "Newsweeka", Hop miał proponować śląskim przedsiębiorcom wpłaty na "artykuły biurowe dla prokuratury". Faktury za nie miała wystawiać nie działająca już firma ACS - w jej władzach zasiadali niegdyś członkowie rodziny prokuratora. Rzecznik katowickiej prokuratury powiedział gazecie, że żadne materiały biurowe nie docierały do prokuratury. Według Hopa, współwłaścicielką zarówno jego samochodu - BMW za 280 tys. zł, jak i auta żony - BMW za 100 tys. zł oraz domu za 280 tys. zł jest teściowa, która otrzymała spadek - 300 tys. dolarów. Teściowa - jak mówił prokurator - "subsydiuje" go i jego rodzinę. Sam Hop wraz z żoną zarabia - jak mówił - ok. 12 tys. zł netto. Dodatkowo zaciągnął kredyty w wys. 120 tys. zł i dwa po 100 tys. zł. Kredyty te Hop ma spłacać jeszcze przez 8 lat po 4 tys. zł miesięcznie. W kwietniu ówczesna minister sprawiedliwości Barbara Piwnik odwołała prokuratora Hopa z zajmowanego stanowiska. Przyczyną odwołania było jego publiczne zaprzeczenie, że został zobowiązany przez nią do przesłania szczegółowych wyjaśnień dotyczących stawianych mu zarzutów. Piwnik zobowiązała Hopa do złożenia takich wyjaśnień, jednak w rozmowie z Radiem Zet prokurator zaprzeczył temu. Minister uznała, że takie zachowanie Hopa podważa zaufanie do niego, niezbędne do sprawowania funkcji prokuratora apelacyjnego, i odwołała go. W czerwcu Piwnik zdecydowała, że sprawę Hopa zbada Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Prokuratura badała zgromadzone materiały, by na ich podstawie "podjąć odpowiednią decyzję".