Młodzież i dzieci stanęły w obronie polskości, kiedy w listopadzie 1918 r. - po rozpadzie Austro-Węgier - Ukraińcy usiłowali przejąć władzę we Lwowie. Po 11 listopada młodzi chłopcy, z początku nie dysponując nawet bronią, a potem za pomocą sprzętu pozostawionego przez wroga bronili Lwowa przed ukraińskimi Strzelcami Siczowymi. Rok później, w sierpniu 1920 r., młodzi lwowiacy stanęli do walki z oddziałami Armii Czerwonej, które próbowały opanować miasto. Tym razem Polacy i Ukraińcy - którzy wcześniej walczyli przeciwko sobie - wspólnie bronili Lwowa przed bolszewikami. W czasie walk grzebano poległych na prowizorycznych cmentarzykach. Gdy walki ustały, polskie władze Lwowa postanowiły przenieść je na specjalnie wydzielony teren, przylegający do Cmentarza Łyczakowskiego. Cmentarz wysypiskiem śmieci Jeszcze w okresie międzywojennym rozpisano konkurs na mauzoleum obrońców Lwowa. Już wtedy nazwano je Cmentarzem Orląt Lwowskich. W kolejnych latach zbudowano rotundę Kaplicy Orląt, katakumby, kolumnadę z Pomnikiem Chwały w kształcie łuku triumfalnego z napisem: "Polegli, byśmy żyli wolni" (Mortui sunt ut liberi vivamus). Przy katakumbach powstały pomniki lotników amerykańskich (1925) oraz żołnierzy francuskich (1938) wspierających walkę o niepodległość Polski. Po II wojnie światowej Cmentarz Orląt sowieckie władze zmieniły w wysypisko śmieci. W latach 70. zburzono kolumnadę na cmentarzu, część mogił zrównano z ziemią, a na innych zbudowano asfaltową drogę. W katakumbach otwarto zakład kamieniarski. Gruz z mogił posłużył za fundament stawianego we Lwowie pomnika Lenina. Trudne negocjacje Gdy w 1991 r. Ukraina ogłosiła swoją suwerenność, strona polska niemal natychmiast przedstawiła projekt rekonstrukcji Cmentarza Orląt. Sprawa utknęła jednak w martwym punkcie. Powrócono do niej w 1997 r. Wtedy to prezydenci Polski i Ukrainy Aleksander Kwaśniewski i Leonid Kuczma podpisali deklarację o pojednaniu. Jednak zapowiedź rychłego otwarcia cmentarza okazała się mrzonką. Poświęconą Orlętom inskrypcję kilkakrotnie zmieniano. Ta przedwojenna brzmiała: "Nieznanym bohaterom poległym w obronie Lwowa i Ziem Południowo -Wschodnich". W trakcie negocjacji zgłaszano różne propozycje nowego napisu. Nieporozumienia dotyczące szczegółów nie pozwoliły jednak na otwarcie Cmentarza w planowanych terminach w 1998, 2000 i 2002 roku. Wiosna tego roku okazała się okresem przełomowym. Rada Miejska Lwowa zaakceptowała porozumienie z polskim rządem w sprawie napisu na płycie mogiły. Przyjęto wersję zaproponowaną przez sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzeja Przewoźnika. Inskrypcja brzmi: "Tu leży polski żołnierz poległy za Ojczyznę". Taki sam napis znajduje się na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Rada zgodziła się też na odnowienie znajdujących się na cmentarzu pomników francuskich piechurów i amerykańskich lotników poległych w walce o Polskę w latach 1919-1920, nie wyraziła jednak zgody na ustawienie figur lwów przed centralnym pylonem łuku chwały. W tym tygodniu otwarcie cmentarza stanęło jednak znów pod znakiem zapytania, kiedy w środę ukraiński parlament zarekomendował Radzie Miejskiej Lwowa anulowanie decyzji w sprawie otwarcia odrestaurowanej nekropolii. Wczoraj jednak deputowani wycofali się z uchwały w tej sprawie.