Do przerwy Hetman po dwóch trafieniach "Prezesa" prowadził 2 : 0 i wcale nie widać było różnicy 2 klas dzielącej oba kluby. Wprawdzie to był tylko sparing i bełchatowianie nie forsowali tempa, niemniej kilka akcji mogło się podobać. Pierwsi okazję do zdobycia bramki mieli goście. W 13 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Patryka Rachwała piłka odbiła się od słupka bramki bronionej przez Marka Baranowskiego i wróciła na boisko. Hetman nie zmarnował sytuacji jaka się trafiła kilka minut później. Najlepszy - pod nieobecność wciąż kontuzjowanego Łukasza Gizy - zamojski snajper, Prejuce Nakoulma zdobył pierwszą bramkę w meczu. Po akcji lewą stroną piłka trafiła na środek do niepilnowanego Ireneusza Barana, który strzelił w długi róg bramki. Bramkarz końcem palców zdołał wybić piłkę, jednak na posterunku stał "Prezes", dopadł do niej i wpakował ją do siatki. W 24 minucie ładnie w pełnym biegu strzelał Jakub Cieciura, ale bramkarz zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Dziesięć minut później bełchatowianom przypomniał się Nakoulma. Na 30 metrze odebrał piłkę obrońcy, wyszedł sam na sam z bramkarzem i nie dał mu żadnych szans. W 37 minucie wielką klasę pokazał zamojski golkiper, Marek Baranowski. Piłkę na linii pola karnego stracił Maciej Pastuszka, przejął ją Maciej Truszkowski i znalazł się oko w oko z bramkarzem. Baranowski zdołał wybronić strzał i dobitkę napastnika gości. W drugiej połowie GKS posiadał przewagę, czego efektem była strzelona w 78 minucie bramka. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bocian głową ustalił wynik na 2:1. Bełchatowianie gola powinni zdobyć już w 65 minucie, ale Wachowicz w ostatniej chwili wybił zmierzającą do bramki piłkę z linii bramkowej. Hetman miał również kilka bramkowych sytuacji. W 52 minucie Kita wychodził sam na sam i został sfaulowany przez Grodzkiego. Dwie minuty później Hetman przeprowadził kontratak, Kleszcz zagrał na 14 metr do Wagnera, ten strzelił, ale wprost w bramkarza. Do końca spotkania zamościanie - za sprawą Prejbusza i Gałkowskiego - dwukrotnie wychodzili sam na sam z bramkarzem gości. W obu przypadkach strzały były mało precyzyjne i piłka nie trafiła w światło bramki. Od 70 minuty warunki gry bardzo się pogorszyły, gdyż na Zamościem przeszła ulewa i murawa stała się śliska. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:1. Niby to tylko sparing, ale zawsze jest przyjemnie wygrać z wicemistrzem Polski. Zgodne z przedmeczowymi zapowiedziami szansę gry dostało czterech przymierzanych do Hetmana zawodników - Robert Wagner ze Startu Krasnystaw, Rafał Wiącek z Avii Świdnik,Piotr Gałkowski z Unii Bełżyce oraz Tomasz Prejbusz z AMSPN. Chwilę przed meczem na murawie pojawił się były zawodnik Hetmana, występujący aktualnie w lidze amerykańskiej, Mariusz Pliżga. Popularny "Mały" dostał podziękowania od działaczy, piłkarzy i kibiców za kilkanaście lat spędzonych w zamojskim klubie. Bramki: Nakoulma 2 (19, 35 min) - Bocian (78 min) GKS: Sapela - Wróbel, Stolarczyk, Grodzicki, Komorowski, Tosik, Pietrasiak, Rachwał, Michalak, Kuświk, Truszkowski Hetman: Baranowski (46 Kiecana) - Sękowski, Tomasik (6 Grela), Wachowicz, Kleszcz (68 Saramak), Cieciura (72 Prejbusz), Kiema (46 Wiącek), Pastuszka (46 Kita), Turczyn (46 Sowa), Nakoulma, Baran (29 Wagner) Waldemar Brzyski