Kinga Rusin Kinga Rusin słynie z ekologicznego stylu życia. 49-letnia dziennikarka już dawno zapomniała o przesadnej opaleniźnie i mocnym makijażu. Okazuje się też, że Rusin nigdy nie farbowała włosów, a z biegiem lat siwe pasma po prostu zaczęły być widoczne. Warto przypomnieć, że pani Kinga używa wyłącznie naturalnych kosmetyków, a figurę modelki zawdzięcza miłości do jazdy konnej, pływania oraz innych sportów. Naszym zdaniem siwe włosy w ogóle nie dodają jej lat. Zgadzacie się? Księżna Kate Księżna Kate ma dopiero 38 lat i już sporo siwych kosmyków. Zazwyczaj ukrywa odrosty pod farbą (podczas pandemii farbowała się podobno sama), ale na pewno nie ma obsesji na punkcie maskowania siwizny. W sieci można znaleźć sporo zdjęć księżnej, na których doskonale widać jasne pasma. Powód jest oczywisty - Kate jest mamą trójki dzieci, a będąc w ciąży rezygnowała ze wszystkich drażniących kosmetyków. Efekt zaskoczył wielu Brytyjczyków, którzy komentowali "metamorfozę" księżnej. Middleton pozostała jednak niewzruszona. Lidia Popiel Lidia Popiel jest prawdziwą ambasadorką siwych włosów. 61-letnia modelka i fotografka, a prywatnie żona Bogusława Lindy, z dumą prezentuje naturalne kosmyki. W jednym z wywiadów przyznała zresztą, że siwe włosy są dla niej symbolem wolności w świecie pełnym presji. "Bardzo cenię sobie to, że mogę być naturalna. To jest mój wybór" - mówi Popiel i... zachwyca młodzieńczym wyglądem. Dodaje też, że czeka z niecierpliwością, aż jej włosy zrobią się zupełnie białe.