To dobra wiadomość dla miłośników gier liczbowych, bo nie będzie powrotu do czasów kleju i ołówków, a zakłady będzie można - tak jak teraz - zawierać do ostatniej chwili. - Wszystko zatem wskazuje, że - po pierwsze - mamy operatora. po drugie, wywiąże się na pewno z przyjętych zobowiązań, jak jest napisane i zagwarantowane w umowie - powiedziała minister Kamela-Sowińska. Decyzja minister skarbu kończy spór dotyczący jednego z najbardziej intratnych przetargów w ostatnich latach. Jak wiadomo, minister skarbu unieważniła ten konkurs z przyczyn formalnych. Dla Totalizatora oznaczało to technologiczny powrót do przeszłości, dla państwa przewidywany spadek wpływów z zakładów zawieranych przez miliony Polaków. Umowa z dotychczasowym operatorem, GTECH, wygasa z końcem października 2001 roku. Poprzez system on-line Totolotka przesyłane są informacje o zawartych zakładach do centrali firmy z kolektur w całej Polsce. Dzięki temu gra w lotto odbywa się w czasie rzeczywistym. System umożliwia ustalenie, gdzie zawarto zakłady, na jaką sumę i w których kolekturach padły wygrane. Szacuje się, że kontrakt warty jest od 300 do 500 milionów złotych.