We wtorek wieczorem o projektach w sprawie związków partnerskich rozmawiał klub PO. Propozycje obecnie są dwie: gotowy jest projekt ustawy "o wspólnym pożyciu" autorstwa, znanego z konserwatywnych poglądów, posła Jacka Żalka, a także bardziej liberalny, odrzucony przed dwoma tygodniami przez Sejm, projekt Artura Dunina, który autor chciałby raz jeszcze złożyć w Sejmie. - Będziemy rozmawiali o tym, żeby projekt z klubu wyszedł jeden, żebyśmy się spróbowali porozumieć wewnątrz Platformy, co do wszystkich najważniejszych spraw związanych z tzw. związkami partnerskimi - powiedział Grupiński w środę dziennikarzom w Sejmie. Jak dodał, intencją władz klubu jest, by podtrzymany został zwyczaj, że klub składa jeden, wspólny projekt rozwiązań w jakiejś kwestii. Grupiński nie wykluczył jednak, że gdyby się to nie udało, wówczas złożone zostaną dwa projekty. Przypomniał, że taką możliwość dopuścił w piątek premier Donald Tusk. Szef rządu zapowiedział, że będzie proponował posłom PO, by "dopuścili możliwość przygotowania również innego projektu, tego, który wyrażałby opinię tę bardziej konserwatywną w Platformie i żeby wrócić możliwie szybko do debaty w Sejmie na temat rozwiązań zawartych we wszystkich projektach". Grupiński podkreślił, że chciałby uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce w poprzedniej kadencji Sejmu, kiedy to posłowie PO nie byli w stanie wypracować jednego projektu klubowego regulującego kwestie in vitro. Wtedy również politycy PO opracowali dwa projekty - liberalny (autorstwa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej) i konserwatywny (obecnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina). - Właśnie przykład tych dwóch projektów z poprzedniej kadencji, który w istocie nie pozwolił nam na zakończenie prac przed końcem kadencji jest tym, co mnie mobilizuje do namawiania naszych posłów, żeby przygotowali jednak jeden wspólny projekt. Wiadomo, że przy dwóch odrębnych projektach, prace będą trwały o wiele dłużej - zaznaczył szef klubu Platformy. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz powiedziała w środę dziennikarzom, że chciałaby, żeby oba projekty zostały sprawdzone przez prawników. Z marszałek o swoim projekcie rozmawiał w środę rano Dunin. Poseł powiedział później PAP, jest otwarty na współpracę z ekspertami; do spotkania w tej sprawie miałoby dojść w najbliższych dniach. "Będziemy m.in. rozmawiać o tym, jak można inaczej sformułować pewne zapisy, żeby nie było np. wątpliwości natury konstytucyjnej. Ale ja chciałbym się zorientować, czy prawnicy mają jakieś inne sugestie" - zaznaczył Dunin. Poseł chciałby gotowy już, ewentualnie poprawiony projekt, przedstawić władzom klubu na posiedzeniu Sejmu za dwa tygodnie. Własny projekt, będący kontrpropozycją do rozwiązań Dunina, przygotował Jacek Żalek. Zakłada on m.in. dostęp do informacji o stanie zdrowia partnera, prawo do jego pochowania, dziedziczenia po nim i do odmowy składania zeznań w jego sprawie. Projekt definiuje "wspólne pożycie", jako "trwałe utrzymywanie pomiędzy dwoma osobami, które nie są związane węzłem małżeńskim, więzi fizycznych, emocjonalnych i gospodarczych". Grupiński mówił w środę, że propozycji tej nie otrzymały jeszcze władze klubu PO. Żalek przypomniał w środowej rozmowie z PAP, że jego projekt powstał kilka miesięcy temu, ale również - podobnie jak Dunin - zapowiedział, że zapozna się z ewentualnymi opiniami prawników. Obaj politycy - i Dunin, i Żalek - zadeklarowali, że są otwarci na prace nad wspólnymi rozwiązaniami. Dunin zastrzegł jednak, że musi najpierw zapoznać się z rozwiązaniami proponowanymi przez swego kolegę klubowego. - Jeżeli Dunin uwzględni uwagi dotyczące zgodności jego projektu z konstytucją, wówczas niewykluczone, że będzie mógł powstać jeden projekt - podkreślił z kolei Żalek. Odrzucony przez Sejm projekt Dunina ustawy o umowie związku partnerskiego zakładał, że dwie osoby - hetero- lub homoseksualne - mogłyby zawrzeć przed notariuszem, albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego umowę związku partnerskiego. Projekt regulował też m.in.: kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego. W projekcie zapisano prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa - podobnie jak małżonek będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka. Projekt wprowadza trzyletni obowiązek alimentacyjny "w wysokości odpowiadającej usprawiedliwionym potrzebom" w sytuacji, gdyby jeden z partnerów - w wyniku rozwiązania umowy - "znalazł się w niedostatku". W trakcie debaty nad projektami, które Sejm ostatecznie odrzucił (oprócz projektu PO, również dwa złożone wspólnie przez SLD i RP) pojawiły się m.in. wątpliwości w sprawie zgodności wszystkich trzech propozycji z art. 18 konstytucji, który mówi, że "małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". Podczas głosowania w Sejmie doszło do ostrego sporu wewnątrz samego rządu: minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wyraził opinię, że wszystkie propozycje są sprzeczne z art. 18; premier Donald Tusk oświadczył, że stanowisko to jest "prywatną opinią" ministra. Na brak zgodności z konstytucją rozwiązań zaproponowanych przez SLD i RO oraz Dunina wskazywało też w swej opinii Biuro Analiz Sądu Najwyższego. Jego zdaniem - w związku z brzmieniem art. 18 konstytucji - instytucjonalizacja heteroseksualnego konkubinatu jest "niedopuszczalna", a poszerzanie regulacji prawnej dotyczącej pozostających we wspólnym pożyciu osób, które mogą zawrzeć związek małżeński, "nie wydaje się potrzebne". Kilka dni temu własny projekt dotyczący związków partnerskich złożył klub SLD; podobny zamiar ma też Ruch Palikota. Marta Rawicz