Przesłuchano już 60 osób. Zarzuty usłyszało pięć. Podejrzanych może być jednak więcej - nie wyklucza prokuratura. Możliwe też, że zmieni się kwalifikacja zarzutu. Zamiast za narażanie życia ludzkiego, personel przychodni odpowie za... niekorzystne rozporządzanie mieniem. Według ministerstwa zdrowia, firma prowadząca badania złamała prawo - czekają ją poważne konsekwencje i to nie tylko karne. Myślę, że ta firma zostanie zamknięta przez brak kolejnych zleceń. Nikt korzystający z usług tej firmy nie będzie chciał już robić badań - twierdzi rzecznik ministerstwa, Paweł Trzciński. Resort ma zamiar tego dopilnować. Będziemy współpracowali z prokuraturą, ponieważ wykorzystywanie osób, pozbawione podstawowych zasad etycznych, jest ewidentnym złamaniem prawa. To jest potencjalne narażanie życia ludzkiego - uzasadnia Trzciński.