Szef Samoobrony Andrzej Lepper oświadczył po obradach Rady, że koalicji nie ma i Samoobronę nie obowiązują już żadne ustalenia koalicyjne. Rada zdecydowała, że ministrowie rekomendowani przez Samoobronę oddadzą się do dyspozycji premiera. Gosiewski stwierdził w TVN24, że Samoobrona podjęła decyzję o wystąpieniu z koalicji i wezwała swoich ministrów do podania się do dymisji. - Jeśli podadzą się do dymisji, to oczywiście w tej sytuacji dymisja zostanie przyjęta i zostaną powołani nowi ministrowie; dlatego, że nie może być dłuższego okresu czasu, w którym resortami nie kierują ministrowie konstytucyjni - powiedział wicepremier. Według niego, nie ma takiej formuły jak "oddanie się do dyspozycji premiera", ministrowie mogą podać się do dymisji, a ona może zostać przyjęta lub nie. - Jeżeli Samoobrona będzie uważała, że nie jest w koalicji i nie będzie chciała lojalnie wspierać działań rządu, to oczywiście funkcjonowanie ministrów Samoobrony jest niemożliwe - zaznaczył Gosiewski. Na pytanie, czy premier Jarosław Kaczyński podpisze dymisję ministrów Samoobrony odparł, że nie wie, "ale konsekwencją ogłoszenia wyjścia z koalicji, jest to, że ministrowie Samoobrony powinni przestać pełnić swoje funkcje". - Natomiast jak będzie w najbliższych dniach, to zobaczymy, bo ja nie do końca jestem w stanie jednoznacznie określić jaka zapadła decyzja w Samoobronie - dodał wicepremier. Jego zdaniem, jeżeli Samoobrona wychodzi z koalicji, to powinna to zrobić w sposób jasny i poinformować, że wycofuje swoich ministrów z rządu i że składają oni rezygnację. Gosiewski dodał, że obecnie jest koalicja, w której uczestniczy LPR, natomiast Samoobrona bierze na siebie odpowiedzialność za to, że ta koalicja utraciła większość w parlamencie. Wicepremier powiedział, że obecnie możliwe są dwa scenariusze: albo próba odtworzenia większości, albo przyśpieszone wybory. Według Gosiewskiego, to który z tych scenariuszy okaże się bardziej realny okaże się do końca sierpnia. "Oba są niewykluczone" - dodał wicepremier. - Jeśli nie będzie większości w Sejmie, to oczywiście potrzebne będą wybory, gdyż żadne prawo przygotowane przez rząd nie uzyska akceptacji w Sejmie - ocenił Gosiewski i zaznaczył, że nie wierzy w skuteczność rządu mniejszościowego. Wicepremier powiedział, że rząd był przygotowany na taki rozwój wypadków. - Mamy nazwiska osób, które ewentualnie mogą zastąpić ministrów Samoobrony, jeśli ci wycofają się z rządu - zaznaczył. Gosiewski powiedział też, że "sprawy osobiste Andrzeja Leppera nie musiały być przedmiotem relacji między Samoobroną a PiS". Jak dodał, sprawy te nie były traktowane przez PiS jako "problem w relacjach między oboma partiami".