W mieście pojawiły się plakaty przypominające o tym, że przez pewien czas Tadeusz Jędrzejczak - który według sondaży cieszy się największym poparciem przed niedzielnymi wyborami - rządził miastem "zza krat". Plakat przedstawia panoramę miasta widzianą przez zakratowane okno. Opatrzony jest napisami: "Duma Gorzowa" Prezydent Gorzowa Tadeusz J." i "Tu byłem. Tadek J. Wybór należy do Ciebie". Jędrzejczak (obecnie niezależny, wcześniej SLD) jest jednym z podejrzanych w śledztwie prowadzonym nadal przez szczecińską prokuraturę. Przedstawiono mu zarzuty działania na szkodę miasta i firm budowlanych. Chodzi o nieprawidłowości przy budowie trasy średnicowej w Gorzowie. W zeszłym roku w trakcie śledztwa Jędrzejczak był tymczasowo aresztowany; wyszedł z aresztu za kaucją. Szef sztabu wyborczego gorzowskiej PO Waldemar Szadny powiedział, że w mieście pojawi się w sumie 10 billboardów i 500 plakatów. Ponadto w środę poczta dostarczy mieszkańcom ok. 45 tys. listów z apelem o niegłosowanie na obecnego prezydenta. - Chcemy przypomnieć tym mieszkańcom, którzy zapomnieli, że prezydent Jędrzejczak ma zarzuty, że nie można dać się omamić jego sprytnej propagandzie sukcesu. Chcemy, by mieszkańcy wczytali się w raport NIK-u stwierdzający, że w 7 na 9 kontrolowanych inwestycji drogowych w mieście doszło do złamania prawa - powiedział Szadny. - Tym plakatem chcemy wstrząsnąć mieszkańcami Gorzowa, przypominając im fakty. Jest bardzo źle, że ktoś taki może mieć tak duże poparcie w mieście - dodaje szef sztabu wyborczego PiS w Gorzowie Arkadiusz Marcinkiewicz. Kandydaci na prezydenta miasta: PO - Jacek Bachalski i PiS - Ireneusz Madej zadeklarowali współpracę przed drugą turą wyborów. Zapowiedziane porozumienie zakłada, że jeśli jeden z nich będzie walczył z Jędrzejczakiem w drugiej turze, to drugi go poprze. - Moi kontrkandydaci są mocno przestraszeni brakiem poparcia dla ich programów wśród mieszkańców Gorzowa. W tej sytuacji nie pozostaje im nic innego jak opluwać kandydata, który dla miasta zrobił wiele - tak inicjatywę PiS i PO skomentował Jędrzejczak. Obecny prezydent zaznaczył, że nie widział jeszcze plakatów, ale - jak mówił - jeśli nie ma na nich oznaczenia, z którego komitetu wyborczego pochodzą, to być może ich rozwieszanie w mieście jest nielegalne. Jeden z przepisów ordynacji wyborczej do samorządów dotyczący prowadzenia kampanii mówi, że "materiały wyborcze powinny zawierać wyraźne oznaczenie, od kogo pochodzą". Na wersji plakatu przesłanej PAP pocztą elektroniczną przez Waldemara Szadnego nie ma logo komitetów wyborczych czy też partii. Z ostatniego sondażu wykonanego przez Pentor na zlecenie "Gazety Wyborczej" wynika, że na największe poparcie może liczyć Tadeusz Jędrzejczak - 48,5 proc. pozostawiając w tyle Jacka Bachalskiego (PO) - 26,3 proc. i Ireneusza Madeja (PiS) - 16,4 proc.