Posunięcie to z zadowoleniem przyjął przemysł nagrań muzycznych i studia filmowe w Hollywood. Google'owi, którego wyszukiwarka cieszy się największą popularnością, od dawna zarzucano, że wyszukiwanie wykonawców, piosenek, czy filmów często prowadzi w pierwszej kolejności na strony łamiące prawa autorskie. Teraz podając wyniki wyszukiwań Google umieszcza na dalekich miejscach strony internetowe z największą liczbą wezwań do usunięcia zamieszczonych nielegalnie utworów. Portale wymiany plików najczęściej oskarżane o naruszanie praw autorskich twierdzą jednak, że inicjatywa Google'a raczej im nie zaszkodzi, ponieważ internauci będą po prostu zaglądać do nich bezpośrednio, zamiast korzystać z wyszukiwarki.