Armani, który był gospodarzem londyńskiej gali łączącej ze sobą świat mody i showbiznesu stwierdził, że "żadna dziewczyna nie musi być anorektyczką, by być modna". Debata na temat wagi modelek rozgorzała po tym, jak lokalny rząd w Madrycie, który współfinansuje pokazy mody Pasarela Cibeles, wyeliminował z udziału w pokazie 30-40 proc. według niego zbyt chudych modelek, które jeszcze w zeszłym roku spacerowały po tym wybiegu. Przedstawiciele rządu madryckiego wraz z Hiszpańskim Towarzystwem Endokrynologii i Odżywiania wprowadzili surowe ograniczenia: modelka, której współczynnik masy ciała nie przekracza 18 (waga 56 kg przy 175 cm wzrostu), nie będzie mogła pojawić się na wybiegu podczas pokazów. Organizatorzy podkreślili, że nie chcą, aby moda kojarzyła się z promowaniem patologicznej szczupłości oraz ze wzrostem zachorowań na anoreksję wśród nastolatków. - Nigdy nie chciałem, by w moich pokazach uczestniczyły zbyt szczupłe modelki. Preferuję modelki, które prezentują moje ubrania w najlepszy sposób - powiedział projektant. Dodał, że to styliści i media "wmieszali się" kreując wychudzony ideał modelki. - Będę zatrudniał tylko zdrowe dziewczyny - zakończył swoją wypowiedź Armani.