Ewa Kulesza wini za ten stan rzeczy ministra zdrowia, który - mimo wielokrotnych próśb ze strony inspektora - nie wydał rozporządzenia, w którym jasno i wyraźnie powiedziane byłoby, do kogo należy dokumentacja medyczna. Rozporządzenia nie ma, więc jak ktoś zapyta w szpitalu, w którym się do tej pory leczył, np. o swoje zdjęcie rentgenowskie, usłyszy: "Dokumentacja medyczna jest własnością ZOZ-u, wobec tego te dokumenty nie powinny być nikomu wydawane"? Na razie lekarzy musi zadowolić słowny opis choroby, który oczywiście nie może równać się z dokumentami medycznymi. Oprócz sprawy ZOZ-ów Inspektor zajął się również Kasami Chorych.