Przykro mi, ale wnioski z pracy komisji ds. Orlenu są takie, że za określoną grupą polityków stały dawne służby i cała "gruba kreska" to była fikcja, dlatego że SB porozumiało się z SB. Tak to wygląda i w związku z tym trzeba to opinii publicznej powiedzieć, że nie było żadnej "grubej kreski", był to plan zrealizowany przez środowiska wywodzące się z tego samego pnia. Dlatego zbieramy informacje o powiązaniach osób, które przesłuchujemy. To normalna praktyka w każdym tego typu śledztwie. To walka o to, aby oczyścić polskie życie publiczne z dawnej agentury, z dawnych współpracowników, aby Polska przestała być krajem, gdzie niektórzy byli ministrowie albo wiceministrowie spraw wewnętrznych mają dostęp do teczek i albo je poczyścili albo nie i teraz niektórych nimi szantażuję. Chcemy ujawnić to wszystko. Koniec gry! Karty na stół! Wszyscy współpracownicy SB niech będą ujawnieni. Ta sprawa zostanie przeprowadzona. Nie damy się nikomu zastraszyć i zakrzyczeć.