Niejaki Jordan Stapleton postanowił bowiem sprawdzić, do czego służy przycisk Share na kontrolerze kontrolera w przypadku wersji PS4. W celu zasięgnięcia informacji udał się w oczywiste miejsce, a więc do ekranu menu w samej grze, gdzie powinno znajdować się wyjaśnienie obłożenia pada. Tak właśnie było! Wszystkie przyciski zostały dokładnie opisane, więc wiemy, że wciśnięcie Share spowoduje "df sf dasasdffd dasfdas dfas sfasdf asdf sf dasf fasdf asdf sf dasf asdffddasfdas dfas sfasdf asdf sf dasf". No i wszystko jasne! Trzeba przyznać, ze to dość interesujące podejście do tej funkcji. Odkładając żarty na bok, taki ciąg znaków nie ma oczywiście najmniejszego sensu i wygląda na to, że twórcy ekranów menu w Ghost Recon Breakpoint przed premierą zapomnieli po prostu dokładnie sprawdzić, czy przypadkiem wykonali swoja pracę dokładnie i do samego końca. Ten sam Jordan Stapleton podzielił się na Twitterze także kilkoma innymi ciekawostkami z produkcji, tym razem już nieco mniejszego kalibru. Mamy więc "Mutlicam" zamiast "Multicam" w opcjach kamuflażu, a także imię "Vasilly" z dwiema literkami "l" zamiast poprawnej pisowni "Vasily". Ghost Recon Breakpoint ma obecnie sporo podobnych problemów z błędami. Misje można zawalić z dziwnych powodów już podczas otwierającego przerywnika filmowego, piloci helikopterów lewitują poza kabiną, deszcz pada w zadaszonych budynkach, postacie siedzą bez krzeseł i tak dalej. Dość powiedzieć, że średnia ocen w serwisie agregującym OpenCritic wynosi obecnie zaledwie 58 procent. W skali znanej ze świata gier wideo, gdzie recenzenci nie lubią zbytnio narażać się wydawcom, taka ocena dla wysokobudżetowego projektu klasy "AAA" jest niebywale niska.