Na 50-metrowej wieży, w momencie uderzenie w nią przez statek, było trzynaście osób. Kilka z nich uwięzionych zostało w windzie, do której nie dotarli jeszcze ratownicy. Poszukiwania kontynuowane będą aż do skutku, zapowiedzieli koledzy zaginionych. Czterech rannych odwiedził w szpitalu premier Enrico Letta, który następnie przybył do portu na miejsce katastrofy. Prowadzący śledztwo analizują wszystkie hipotezy przyczyn wypadku. Najwięcej zwolenników ma awaria jednego z dwóch holowników, które wyprowadzały kontenerowiec z portu. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-pogoda,tId,93486" title="pogoda" target="_blank">Pogoda</a> ubiegłego wieczoru była dobra, woda w basenie portowym spokojna, widoczność doskonała.