STS "Fryderyk Chopin" to największy pływający bryg na świecie. Jest też chlubą polskiej marynarki cywilnej. To drugi po "Darze Młodzieży", największy polski żaglowiec. Jest też najmłodszy, bo zwodowany w 1990 roku. Obecnie jego armatorem jest Europejska Wyższa Szkoła Prawa i Administarcji w Warszawie. Żaglowiec wypłynął ze Szczecina 12 czerwca i kontynuuje rejs promujący Polskę w Europie. Do tej pory odwiedził już Skandynawię, Niemcy, Holandię i Belgię. W momencie, kiedy trzymacie niniejsze wydanie Cooltury, Chopin jest we Francji. Projekt w którym uczestniczy statek, jest organizowany przez Polską Organizację Turystyczną, jego celem jest również uczczenie 200 rocznicy urodzin znanego kompozytora. W każdym porcie do którego zawija żaglowiec, organizowane są różne działania aktywujące na lądzie. Organizatorzy pomyśleli między innymi o budowie popiersia Chopina z elementów charakterystycznych dla danego kraju (np. w Londynie - z parasoli, Francji - butelek po winie); kurs tańca Poloneza z próbą bicie rekordu Guinessa; balet na rejach; "Uniwersytet": zajęcia i wykłady poświęcone Polsce i Polakom, otwarte dla wszystkich uczestników. W Londynie bryg pozostanie najdłużej, aż 10 dni. - Kiedy organizatorzy Thames Festival 2010 dowiedzieli się, że STS "Fryderyk Chopin" będzie w tym samym czasie w Londynie, bardzo nalegali na to, żeby pozostał tutaj przez cały festiwal - mówi Dyrektor Polskiej Organizacji Turystycznej w Londynie, Bogusław Becla. Podczas pobytu żaglowca w Wielkiej Brytanii przewidziano mnóstwo atrakcji. Program jest bogaty. Będą kursy Poloneza, tańczące fontanny, balet na rejach oraz, co bardzo ważne - próba bicia rekordu w najdłuższym korowodzie Poloneza, poza granicami Polski - bardzo liczymy na udział Polaków mieszkających w Londynie. Thames Festival, to największa impreza plenerowa w Londynie. W zeszłym roku uczestniczyło w niej 800 tysięcy londyńczyków. Polska Organizacja Turystyczna, obecna będzie na festiwalu już piąty raz. Serdecznie zapraszamy. Piotr Dobroniak