Paryscy komentatorzy oskarżają o karygodną nieudolność władze, służby specjalne i sekcję antyterrorystyczną paryskiej prokuratury. Ta ostatnia już pięć lat temu wszczęła śledztwo w sprawie planowanego zamachu na Bataclan. Zostało jednak ono umorzone, a właściciel i dyrekcja sali koncertowej nie zostali nawet o istniejącym zagrożeniu powiadomieni. W przeciwieństwie do wielu innych gmachów, Bataclanu nie chroniła policja.Co więcej, już pięć lat temu o planowanie zamachu na tę salę koncertową podejrzani byli ekstremiści powiązani z Fabienem Clainem - Francuzem urodzonym na afrykańskiej wyspie La Reunion, który dzisiaj jest członkiem Państwa Islamskiego. To właśnie Clain nagrał komunikat tej organizacji po listopadowej serii krwawych ataków terrorystycznych w Paryżu. (abs)