- Nierównowaga finansów publicznych wyniesie w tym roku 1,5 proc., ale jest potencjał jej pogorszenia. Jeśli wzrost będzie słabszy albo wpływy nadzwyczajne do budżetu mniejsze, pójdziemy w kierunku 2,2 proc. PKB - powiedział na konferencji agencji Fitch w Warszawie Arvind Ramakrishnan, dyrektor ds. ratingów rządowych w tej agencji. - Polska polityka fiskalna jest bardziej procykliczna niż w innych krajach regionu - dodał. Agencja Fitch przewiduje, że w tym roku polska gospodarka wzrośnie o 3,3 proc., a w roku przyszłym wzrost osłabnie do 2,9 proc. Według wyliczeń agencji Fitch, od 2016 roku rząd dokonuje transferów socjalnych (500+, "trzynasta" emerytura) na 25 mld zł rocznie. W tym roku mają być one sfinansowane nadzwyczajnymi wpływami do budżetu, takimi jak opłata "przekształceniowa" OFE, sprzedaż częstotliwości dla internetu 5G, czy też sprzedaż praw do emisji CO2. Rząd wobec tego zaplanował budżet państwa z zerowym deficytem. Ale deficyt pojawi się i tak w pozostałej części finansów publicznych. Słabszemu wzrostowi w 2020 roku towarzyszyło będzie spore przyspieszenie inflacji, która jednak zmniejszy się do końca roku. - Wierzymy, że w do końca roku inflacja się cofnie, także wraz ze spowolnieniem gospodarki - mówił Arvind Ramakrishnan. Zdaniem agencji największym problemem Polski na dłuższy czas jest wciąż większy niż w porównywalnych krajach deficyt na rachunku bieżącym oraz niski udział inwestycji w PKB, a zwłaszcza inwestycji prywatnych. Jacek Ramotowski