"Niefortunnie dla Donalda Tuska, prywatyzacja zabiera więcej czasu niż oczekiwano, a jego rząd doznał kilku żenujących porażek parlamentarnych w związku ze swymi planami reform" - czytamy w artykule zamieszczonym na stronie internetowej "FT". "Wczoraj pan Tusk obiecał, że będzie "przyspieszenie" jesienią, kiedy parlament wróci po letniej przerwie. (...) W wielu dziedzinach brak rezultatów wynika z bałaganu, jaki Tusk odziedziczył po swych poprzednikach. Dotyczy to budowy autostrad, z czym nie potrafił sobie poradzić żaden rząd od końca komunizmu w 1989 roku" - pisze "FT" i przypomina, ile autostrad w Polsce zbudowano. "Financial Times" odnotowuje niewielkie tempo programu prywatyzacji, ale zwraca też uwagę, że resort skarbu obiecuje przyspieszenie jesienią. W ocenie "FT" ambitny projekt zredukowania biurokracji, która owładnęła wieloma dziedzinami życia w Polsce - od zezwoleń na budowę po niezrozumiałe przepisy podatkowe - nie dał jeszcze żadnych spektakularnych rezultatów. Gazeta pisze też, że niektóre problemy rząd sam na siebie sprowadził i wymienia "nieudolną próbę" likwidacji państwowych subsydiów dla partii politycznych. Wyraża też opinię, że starania o zreformowanie systemu opieki medycznej przez zgodę na prywatyzację szpitali potykają się o źle napisane ustawy i brak kierunku politycznego. "FT" odnotowuje również, że Platformie Obywatelskiej nie udało się obalić prezydenckiego weta do ustawy medialnej i "odebrać Prawu i Sprawiedliwości kontroli nad telewizją publiczną". "Financial Times" pisze, że prezydenckie prawo weta jest "poważną przeszkodą" dla premiera, m.in. dlatego, że ekskomuniści nie chcą współpracować z rządem PO. Wielką próbą dla rządu Tuska będzie - zdaniem "FT" - przygotowanie budżetu i podjęcie trudnej politycznie próby ograniczenia dostępu do wcześniejszych emerytur, co z pewnością doprowadzi do ogromnych napięć z ruchem związkowym.