Sprawozdanie KRRiT czeka na rozpatrzenie przez Sejm, Senat i prezydenta od końca marca. Odrzucenie sprawozdania byłoby "najszybszym, najpewniejszym i zgodnym z interesem społecznym sposobem na zmianę katastrofalnej sytuacji w TVP SA" - uważają filmowcy. Rządzona przez obecne władze telewizja "jest sparaliżowana" - ocenił w dzisiejszej rozmowie z PAP prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. To, że telewizja wycofała się z finansowania polskich produkcji filmowych to "absolutny precedens" - alarmuje Bromski. TVP od zawsze dofinansowywała produkcję filmów fabularnych, jest to jeden z elementów jej misji społecznej - powiedział prezes SFP. Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich, podczas którego zadecydowano o wystosowaniu apelu, odbyło się w sobotę 30 maja podczas 49. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Na spotkaniu Bromski relacjonował sytuację dotyczącą ustawy medialnej i finansowania produkcji filmowej przez TVP SA oraz spór polityczny wokół mediów publicznych. Jak przypomniał, TVP wycofała się praktycznie z finansowania polskiej kinematografii, w tym nawet festiwali. Apel uczestników Forum SFP jest kolejnym wystąpieniem polskich artystów w sprawie obecnego zarządu TVP. Na początku maja o szybką wymianę władz w mediach publicznych, której można dokonać przez odrzucenie sprawozdania KRRiT zaapelowało do prezydenta, premiera i parlamentarzystów ponad 300 osób - w tym twórcy, dziennikarze, artyści, producenci filmowi i telewizyjni oraz naukowcy. Autorzy tamtego apelu - którego tekst zamieszczono m.in. na stronie internetowej www.audiowizualni.pl - podkreślili, że przeprowadzenie zmian w TVP i Polskim Radiu za pomocą demokratycznego mechanizmu corocznej oceny KRRiT będzie lepszym rozwiązaniem niż dokonywanie tego za pomocą ustawy medialnej, nad którą obecnie pracuje Sejm. - Wystarczy odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady i powołanie nowych Rad Nadzorczych (ich kadencja upływa niebawem) przez nowo wybraną, kompetentną i odpolitycznioną Krajową Radę. Nowe Rady Nadzorcze powinny ocenić pracę władz TVP i PR, i wyłonić nowe zarządy zgodnie z obowiązującą ustawą - napisano. Pod apelem, który do wtorku poparło już 640 osób, podpisali się m.in. reżyserzy Filip Bajon, Jacek Bromski, Ryszard Bugajski, Feliks Falk, Janusz Kijowski, Dorota Kędzierzawska, Jan Jakub Kolski, Marcel Łoziński oraz aktorzy Andrzej Seweryn, Krystyna Janda, Artur Barciś, Małgorzata Braunek, Andrzej Grabowski.