Oficjalne powody tej decyzji nie są znane. Zdaniem członków komisji, Palikot chce w ten sposób wyciszyć sprawę wpisu na blogu i pytań do prezydenta. Poseł Palikot nie podał powodu odwołania posiedzenia nawet pracownikom Kancelarii Sejmu. Posłom komisji wysłał tylko SMS, że zebrania nie ma. Posłowie z komisji nie mają wątpliwości, że przewodniczący komisji chce wyciszyć sprawę swojego kontrowersyjnego wpisu na blogu. Palikot uniknął także wniosku o swoje odwołanie. Wniosek o odwołanie przewodniczącego komisji musiałby paść na początku posiedzenia - mówi Paweł Poncyliusz. Poseł PiS jest zdziwiony rejteradą Palikota, który sam niszczy swój ambitny plan - 100 komisji w 100 dni. Z tych 100 komisji zrobi się tylko 90 - zaznacza Poncyliusz. Dziś komisja miała odbyć aż trzy ważne spotkania - z przedstawicielami Banku Światowego, Narodowego Banku Polskiego i przedsiębiorcami. Pierwsze posiedzenie "Przyjaznego Państwa", które ma likwidować absurdalne przepisy, odbędzie się najwcześniej za tydzień. Janusz Palikot nie potwierdził jednak tej daty w sejmowej kancelarii.