Możemy sią spodziewać setek tysięcy rozwodów spowodowanych wyjazdami jednego z małżonków na Wyspy - mówi "DT" polski ekspert. Liczba rozwodów w 2000 roku wynosiła 43 tys., w 2008 wzrosła do 80 tys. Według Grażyny Czubińskiej, ekspertki na którą powołuje się brytyjski dziennik, w następnych latach ta liczba wzrośnie dramatycznie z powodu rozpadu związków "na odległość". Zdaniem Czubińskiej problemy związane wyjazdem za granicę mogą zniszczyć nawet 600 tys. małżeństw. Powrót po długiej nieobecności jest często dla osoby, która została w Polsce, bolesnym doświadczeniem - w związku z tym próba ratowania związku po długiej rozłące kończy się fiaskiem. Agnieszka Danielak, psycholog pracująca w Wielkiej Brytanii, podkreśla, że osoby wracające do Polski muszą sobie zdać sprawę z tego, że standard ich życia ulegnie pogorszeniu. Emigranci mają często wygórowane oczekiwania, a powrót do Polski boleśnie je weryfikuje. To powoduje stres, który odbija się następnie na związku dwojga osób - czytamy w "Daily Telegraph". EKM