Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski, BeMan i NoEnd sprzedawane jako suplementy diety mogą być niebezpieczne dla zdrowia. W obiegu jest około 30 tys. opakowań preparatu. Oba preparaty, jak wykazały badania przeprowadzane w Narodowym Instytucie Leków, zawierają nielegalne substancje farmakologiczne, które absolutnie nie mogą być stosowane w suplementach diety. Na ich opakowaniach oczywiście nie ma żadnych informacji, że ziołowa mieszanka jest wzbogacona o środki wykorzystywane przy produkcji leków. Środki są produkowane na Cyprze. Jak powiedział RMF FM Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, oba preparaty mogą być bardzo groźne dla ludzi, dlatego są wycofywane. Od rana z rynku zniknęło już 4 tys. opakowań obu preparatów. BeMan i NoEnd trafią teraz do Narodowego Instytutu Leków w Warszawie. Jeśli ponownie zostaną w nich wykryte nielegalne substancje, GIS skieruje sprawę do prokuratury. Za wprowadzenie takich preparatów do obiegu grożą 3 lata więzienia. Czytaj więcej w RMF24.