W lecie w polityce niewiele się dzieje, a serwisy informacyjne zaczynają wypełniać coraz dziwniejsze informacje. Jedni zżymają się, że takie newsy znajdują miejsce wśród poważniejszych wiadomości, inni zaś łowią podobne sensacyjki, żeby błysnąć przed znajomymi. Ale przecież każdy kliknie na tytuł: "Nie spał, tylko nie żył". Postanowiliśmy przypomnieć kilkanaście najdziwaczniejszych newsów, jakie w ostatnich tygodniach pojawiły się w serwisie Fakty. Newsów, które zaskakują, irytują, śmieszą, ale w każdym razie przyciągają uwagę. Bush znów spadł z roweru Kilkanaście dni temu świat zelektryzowała jakże niepokojąca wiadomość. Oto George W. Bush znowu spadł z roweru. Sprawa jest wbrew pozorom poważna, bo zdarzyło się to już drugi raz w ciągu dwóch miesięcy. Podejrzliwi węszą atak terrorystyczny. Tym bardziej, że Johnowi Kerry'emu z rowerem idzie o wiele lepiej. Husajn pisze wiersze A co porabia dobry znajomy Busha, Saddam Husajn? Czeka na proces, a czas w więzieniu płynie mu na czytaniu Koranu, pisaniu wierszy, uprawie roślin i jedzeniu słodkich bułeczek. Jeden z wierszy jest ponoć o amerykańskim prezydencie. Księża muszą pić Alkohol szkodzi zdrowiu, są jednak profesje, kiedy picie bywa niestety konieczne. Chorwaccy księża chcą, by nie obowiązywało ich nowe prawo przewidujące "zero tolerancji dla pijanych kierowców". Argumentują zupełnie przekonująco, że przecież muszą pić wino podczas mszy. Brakuje pijaków Nakaz picia przydałby się za to w Szczecinie. Władze miasta martwią się, że za dwa miesiące zabraknie pieniędzy na funkcjonowanie tamtejszej izby wytrzeźwień. Powód? Brakuje pijaków. W ostatnim roku znacznie spadła ilość pensjonariuszy tego szacownego przybytku. 5,7 promila we krwi Czyżby Polacy trzeźwieli? Jest to niestety zbyt pochopna konkluzja. Duch w narodzie nie ginie. W Chrzanowie policjanci znaleźli nieprzytomnego 30-latka. Kiedy mężczyzna trafił do szpitala, okazało się, że ma... 5,7 promila alkoholu we krwi. Pobił przyjaciółkę aligatorem Nie tylko Słowianie mają przesadną skłonność do alkoholu. Pewien Amerykanin tak zdenerwował się na swoją towarzyszkę życia, kiedy zabrakło w domu piwa, że pobił ją... hodowanym przez siebie aligatorem. Blondynka a siła sugestii A teraz pora na blondynki. Bez złośliwości rzecz jasna, chodzi bowiem o bardzo poważne badania naukowe. Otóż jak dowiedli ostatnio niezawodni Amerykanie, blondynki są nieco za bardzo podatne na sugestię i wypadają gorzej w testach na inteligencję, jeśli tuż przed sprawdzianem... przeczytają dowcipy o ich rzekomej głupocie. Rozbito "potężny" gang Jest i dowód na to, że kobieta potęgą jest i basta. Kilka tygodniu temu policja w RPA rozbiła pewien "potężny" gang, czyli grupę kobiet o dużej nadwadze, które z nożami w rękach napadały na sklepy w mieście Durban na wschodzie kraju. - Dotychczas zatrzymano 10 kobiet z 15-osobowego gangu. Są one całkiem duże - powiedział inspektor lokalnej policji. Zawody w noszeniu żon Południowoafrkańskie gangsterki miałyby zapewne niewielkie wzięcie na zawodach w noszeniu żon, które organizowane są rokrocznie w fińskim mieście Sonkajarvi. Choć są też ograniczenia w drugą stronę. Niesiona dama nie może ważyć mniej niż 49 kg. Zbyt lekkie panie są dociążane, zazwyczaj plecakami. Chorobliwie uzależnieni od internetu Śledzenie dziwacznych i absurdalnych doniesień z zagranicy ma swoje działanie terapeutyczne. Co za ulga, że nie tylko my żyjemy w oparach absurdu. Oto "pewna liczba" fińskich poborowych została zwolniona z obowiązku służby wojskowej z powodu... uzależnienia od internetu. Tamtejsi lekarze uznali, że niektórzy młodzi mężczyźni tak bardzo tęsknili za swymi komputerami, że nie mogliby podołać trudom obowiązkowej półrocznej służby. Biedactwa! Szalony chirurg w akcji W Rumunii z kolei, w ataku szaleństwa, chirurg urolog obciął 34-letniemu pacjentowi członek i przekroił go na trzy części. Pacjent miał być zoperowany z powodu deformacji jądra. Niezrównoważonym chirurgiem okazał się "powszechnie szanowany" profesor anatomii. Striptizerki tylko z kwalifikacjami A teraz ostrzeżenie dla przemiłych pań, które myślą o dobrze płatnym fachu w Kanadzie. Każdy, kto ubiega się tam o pracę, musi udowodnić swoje kwalifikacje. Wyjątków nie ma, więc w majestacie prawa ambasada Kanady w Meksyku nakazała dostarczyć kandydatkom na striptizerki... "rozbierane zdjęcia", wykonane podczas występów, na dowód ich kwalifikacji. Wyjątkowo nadgorliwy policjant Z kolei w czeskim Pilźnie pewien policjant okazał się zagorzałym zwolennikiem liberalizacji przepisów użycia broni przez mundurowych. Funkcjonariusz wyciągnął bowiem pistolet i zaczął strzelać, gdy piesi nie chcieli się cofnąć na jego wezwanie i przeszli na czerwonym świetle... Granat wybuchł mu w rękach Nasi południowi sąsiedzi mają zresztą ostatnio wątpliwe szczęście nie tylko do nadgorliwych policjantów, ale i do mało fachowych przestępców. Uzbrojony mężczyzna zginął w czasie napadu, którego dokonał w mieście Havliczkuv Brod, kiedy wybuchł mu w rękach granat, którym chciał rzucić w goniących go policjantów. Nie spał, tylko nie żył Narzekamy na polską służbę zdrowia, ale i za granicą nie jest lepiej. W pewnym szpitalu w Ohio 55-letni mężczyzna leżał sobie na kanapie w poczekalni. Wszyscy byli przekonani, że śpi, więc nikt mu nie przeszkadzał. Wątpliwości pojawiły się po 17 godzinach. Okazało się, że 55-letni Robert F. Johnson nie śpi, tylko... nie żyje. Słodkie życie polityków Nie byłoby dobrego przeglądu informacji bez danych statystycznych. Te jednoznacznie dowodzą, że Polak potrafi. Zwłaszcza, jeśli jest politykiem. Herbata, kawa oraz ciastka i cukierki, którymi premier i ministrowie słodzą sobie gorycz trudów rządzenia kosztują nas rocznie 300 tys. złotych. VIP-om potrzeba w ciągu roku 2,5 tony różnych gatunków kawy, 150 tys. torebek herbaty i ponad jedną tonę ciastek i cukierków. Największym wzięciem cieszy się ptasie mleczko. I tym optymistycznym akcentem kończymy nasz przegląd dziwacznych newsów. Chyba, że jeszcze coś Wam przyszło do głowy i chcecie nam o tym przypomnieć ;-)